- Kontakt z brzozą przy pierwszej radiolatarni i kontakt z brzozą, która miała odciąć fragment skrzydła samolotu, nie mogły mieć miejsca - powiedział prof. Kazimierz Nowaczyk, ekspert zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Podczas wtorkowego posiedzenia członkowie zespołu za pomocą telemostu połączyli się z prof. Wiesławem Biniendą, kierownikiem Wydziału Inżynierii Cywilnej na uniwersytecie w Akron w Ohio oraz prof. Kazimierzem Nowaczykiem, fizykiem, profesorem na uniwersytecie w Maryland. Eksperci podkreślają, że zdarzenie lansowane od początku jako przyczyna katastrofy, czyli zderzenie z brzozą, nie miało miejsca.
- Kontakt z brzozą przy pierwszej radiolatarni i kontakt z brzozą, która miała odciąć fragment skrzydła samolotu, nie mogły mieć miejsca - mówił prof. Nowaczyk. Podkreślił, że zderzenia nie było, gdyż w tych dwóch miejscach samolot znajdował się około 14 m wyżej w stosunku do wysokości podawanej zarówno przez MAK jak i komisję Millera, czyli ok. 20 m powyżej poziomu gruntu.
- Gdyby tak było, że ten samolot naprawdę uderzył w to drzewo, to wnioski są takie: skrzydło samolotu Tu-154M przecina drzewo niezależnie od wysokości uderzenia w drzewo, orientacji samolotu czy odległości miejsca uderzenia od końca skrzydła - powiedział prof. Binienda. Dodał również, że „uszkodzenie skrzydła nie zmniejszyłoby powierzchni nośnej ani stabilności samolotu”.
Obliczenia naukowców potwierdza dokładna analiza zapisu z czarnych skrzynek wykonana przez biegłych z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych im. J. Sehna. Na nagraniach nie ma dźwięku uderzenia w drzewo, a mikrofony były tak czułe, że rejestrowały nawet odgłosy ruchu w kokpicie.
Antoni Macierewicz, przewodniczący zespołu, podkreśla, że analizy Biniendy i Nowaczyka to pierwsze naukowe badania wykonane po katastrofie. - Chcę to z całą mocą podkreślić - ani rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy, ani zespół tzw. ekspertów pana ministra Millera, nie dokonywali żadnych badań samolotu - mówił Macierewicz.
Szef parlamentarnego zespołu wyraził żal, że w posiedzeniu nie biorą udziału przedstawiciele prokuratury, ale zapowiedział, że wszystkie dokumenty omówione podczas posiedzenia zostaną przekazane śledczym.
Cały tekst w środowym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”.
[źróło: Gazeta Polska Codziennie]
Tupolew nie uderzył w brzozę
Zobacz również
Jarosław Kaczyński: „Bronią się przed prawdą o Smoleńsku. To obrona wręcz łajdacka”
Smoleńsk: 13 ciał w sektorze z kokpitem
Antoni Macierewicz: Gen. Błasika nie było w kokpicie, tupolew nie uderzył w drzewo [VIDEO]
„Premier powinien przedstawić Sejmowi informację ws. Smoleńska”
Jarosław Kaczyński: „Śledztwo smoleńskie trzeba zacząć od początku” [VIDEO]
Generała Błasika nie było w kabinie pilotów
„GPC”: Rząd fałszował śledztwo smoleńskie
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |