Trzy wczorajsze zgłoszenie, jakie otrzymała ostrołęcka straż pożarna okazały się fałszywymi alarmami. Miało do nich dojść w Dylewie, Laskowcu i Łysych.
Pierwszy z wczorajszych fałszywych alarmów dotyczył pożaru traw. Zgłoszenia dokonał sąsiad jednego z mieszkańców sądząc, że ogień wymknął się spod kontroli. Jednostki strażacki, które zadysponowano na miejsce nie stwierdziły jednak żadnego zagrożenia. Pożar okazał się… ogniskiem, nad którym sprawowano nadzór.
Nie stwierdzono złamania przepisów. Zdarzenie miało miejsce w Dylewie.
- informuje brygadier Robert Chodkowski, zastępca komendanta miejskiego PSP w Ostrołęce.
Dwa kolejne zgłoszenia dotyczyły agresywnych owadów. Jedno z nich pochodziło z miejscowości Łyse, drugie z Laskowca. W obu przypadkach nie stwierdzono żadnego zagrożenia.