Nie żyje małżeństwo 79-latków z Nowej Wsi pod Ostrołęką. Do śmierci seniorów doszło w krótkich odstępach czasu. Świadkami zgonu starszego mężczyzny byli pracownicy opieki społecznej. Okoliczności tej rodzinnej tragedii wyjaśniają funkcjonariusze ostrołęckiej policji.
Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze policji z Ostrołęki, dziś w nocy, z przyczyn naturalnych zmarła 79-letnia kobieta. Rano, gdy męża zmarłej seniorki odwiedzili pracownicy gminnego ośrodka pomocy społecznej, którzy chcieli pomoc starszemu mężczyźnie. Senior podczas rozmowy z pracownikami opieki oddalił się na podwórko i wskoczył do studni.
Dziś, przed południem, ostrołęccy policjanci zostali poinformowani, że w jednej z miejscowości gminy Olszewo-Borki 79-letni mieszkaniec tej gminy wskoczył do studni. Policjanci skierowani na miejsce ustalili, że mężczyzna zamieszkiwał ze swoją 79-letnia żoną. Dzisiejszej nocy kobieta zmarła z przyczyn naturalnych. Mężczyznę odwiedzili w związku z tym członkowie rodziny (mieszkają w innej miejscowości) i pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Olszewie-Borkach. Zaoferowali pomoc 79-latkowi w związku ze śmiercią żony. Byli oni świadkami, jak mężczyzna (bez słowa) skoczył do studni. Nie byli w stanie zapobiec tej tragedii. Mężczyzna został wyciągnięty ze studni przez straż pożarna, a ratownicy medyczni stwierdzili jego zgon.
- informuje aspirant Krzysztof Kolator z KMP w Ostrołęce.
Niestety na skutek odniesionych obrażeń mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. W studni, do której wpadł było mało wody, zaś mężczyzna spadł głową w dół. Wezwani na miejsce ratownicy medyczni stwierdzili zgon.