34-letni mieszkaniec Ostrołęki utonął w jeziorze Kalwa Mała w gminie Pasym. Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę 11 lipca.
O zdarzeniu informowała Komenda Powiatowa Policji w Szczytnie.
W sobotę (11.07.20r.) o godzinie 15:30 oficer dyżurny szczycieńskiej jednostki otrzymał telefoniczne zgłoszenie, z którego wynikało, że na jeziorze Kalwa Mała w gminie Pasym tonie mężczyzna. Szczycieńscy policjanci ustalili, że 34-latek przyjechał z rodziną na wodę, aby połowić ryby. Część z nich siedziała na pomoście, a jeden pływał łódką przy brzegu. 34-latek po tym jak spożył alkohol, postanowił przepłynąć się na drugi brzeg jeziora. W pewnym momencie jego szamotaninę w wodzie i wołanie o pomoc zauważył kuzyn, który natychmiast ruszył z pomocą. Udało mu się wciągnąć 34-latka na łódź. W tym samym momencie na miejscu pojawili się strażacy OSP Pasym, którzy wyciągnęli mężczyznę na brzegi i rozpoczęli jego reanimację. Niestety pomimo prowadzonej ponad 40 minutowej walki o życie 34-latka, nie udało się go uratować
- czytamy w komunikacie policji.
Obecnie szczycieńscy śledczy wyjaśniają dokładne przyczyny i okoliczności tego tragicznego w skutkach zdarzenia. "Tygodnik Szczytno" poinformował, że mężczyzna, który utonął, był mieszkańcem Ostrołęki.