3 lutego doszło do tragicznego wypadku. 34-letni kierowca volkswagena potrącił 27-letniego rowerzystę i uciekł z miejsca zdarzenia, pozostawiając ofiarę bez pomocy. Albertowi K. grozi do 20 lat więzienia.
Tragiczna śmierć 27-letniego rowerzysty
Do zdarzenia doszło tuż po godzinie 6:00 rano w Długołęce Wielkiej. Jak ustalili śledczy, kierowca samochodu nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i potrącił jadącego rowerem Pawła B. Sprawca, nie bacząc na stan ofiary, zbiegł z miejsca wypadku jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych.
Dzięki intensywnym działaniom funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim, sprawcę udało się zatrzymać jeszcze tego samego dnia. Okazał się nim 34-letni Albert K., który - jak się później okazało - prowadził pojazd pomimo orzeczonego sądowego zakazu. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że ofiara doznała rozległych urazów głowy i mózgu oraz licznych obrażeń wewnętrznych.
Tragiczna śmierć 27-letniego rowerzysty. Podejrzany kierowca ujęty po kilku godzinach
27-letni rowerzysta zginął w wypadku, do którego doszło dziś rano. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, lecz policja ujęła już podejrzanego. To 34-latek, który miał zakaz prowadzenia pojazdów.…
Albert K. usłyszał zarzuty i przyznał się do winy
Podejrzany usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczki z miejsca zdarzenia, nieudzielenia pomocy poszkodowanemu oraz złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Albert K. przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów.
Sąd zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt z możliwością zamiany na dozór policyjny pod warunkiem wpłacenia 20 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. W przypadku zwolnienia z aresztu, mężczyzna będzie zobowiązany do codziennego stawiennictwa na komisariacie i nie będzie mógł opuszczać kraju.
Albertowi K. grozi od 5 do 20 lat pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu.