Elektrownia Ostrołęka C nie będzie węglowa - to już pewne. Jeden z parlamentarzystów przyznaje jednak: "Byłem i pozostanę zwolennikiem dokończenia budowy elektrowni Ostrołęka na polski węgiel z Bogdanki".
Janusz Kowalski w latach 2019–2021 był sekretarzem stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych. To właśnie ten poseł Solidarnej Polski uważa, że elektrownia w Ostrołęce powinna być węglowa.
Na zimno.
— Janusz Kowalski (@JKowalski_posel) August 10, 2021
1/ Byłem i pozostanę zwolennikiem dokończenia budowy elektrownii Ostrołęka na 🇵🇱węgiel z Bogdanki,
2/ Przepływy kołowe to realny problem dla @pse_pl,
3/ Nieskoordynowane podłączenia mikroinstalacji to ryzyko blackout'u i podcinanie skrzydeł elektroenergetycznym SSP.
Elektrownia C w Ostrołęce, której budowa wstrzymana została w ubiegłym roku, miała być pierwotnie zasilana węglem. Projekt ten został jednak zawieszony z powodu problemów w finansowaniu inwestycji oraz w związku z kwestiami środowiskowymi. Gdy jeden z inwestorów – Grupa Energa – przejęta została przez koncern PKN Orlen, zapadła decyzja o zmianie sposobu zasilania elektrowni z węgla na gaz. Wpływ na taką decyzję miało wprowadzenie tzw. Zielonego Ładu, czyli bardziej restrykcyjna polityka klimatyczna Unii Europejskiej. Obecnie rozbierane są niepotrzebne elementy budowy elektrowni węglowej. Dotychczasowa budowa kosztowała ponad miliard złotych.