„Zawiódł czynnik ludzki” - tak prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik wyjaśnia sprawę wprowadzającego w błąd oznakowania u zbiegu ulic Celnej i Witosa. O temacie pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.
Przypomnijmy, chodzi o interwencję czytelnika w związku z mylącym oznakowaniem, które kierowcom sprawiało sporo problemów, a dokładniej o znak „B-22” - zakaz skrętu w prawo, który ustawiony był na skrzyżowaniu z nienazwaną ulicą wiodącą od ronda im. NSZZ „Solidarność” oraz ulic Olimpijskiej i Witosa w kierunku ulicy Celnej i Aquaparku.
Ulica Celna jest drogą jednokierunkową, w którą z wiadomych powodów skręcić nie można. Informują o tym znaki „B-2” (zakaz wjazdu) i „B-21” (zakaz skrętu w lewo). Pierwszy z nich ustawiono przed wjazdem w jednokierunkową ulicę Celną, drugi natomiast – wraz ze znakiem „A-7” - ustąp pierwszeństwa – stoi na końcu nienazwanej ulicy wiodącej od ronda „Solidarności”.
Na kierowcach chcących skręcić w prawo w kierunku ulicy Witosa oznakowanie to wymuszało konieczność jazdy na wprost na parking przed aquaparkiem, zawracanie i wyjazd w lewo w ulicę Witosa.
O wyjaśnienie kwestii oznakowania poprosiliśmy w urzędzie miasta. Okazało się, że „zwiódł czynnik ludzki”. Znak „zakaz skrętu w prawo” na skrzyżowaniu ulicy Witosa BIS z ulicą Celną zgodnie z projektem tymczasowej organizacji ruchu na czas Półmaratonu Kurpiowskiego w Ostrołęce, który odbył się w niedzielę, 26 maja. Za organizację zawodów odpowiedzialny był Miejski Zarząd Obiektów Sportowo-Turystycznych i Infrastruktury Technicznej, i to właśnie pracownicy MZOSTiIT zamontowali a następnie, po zakończonych zawodach powinni znak zdemontować.
„Prawdopodobnie osoby zajmujące się wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu na czas półmaratonu w chwili przywracania organizacji ruchu do stanu pierwotnego odsłonili tarczę B-21 i nie zdemontowali tarczy B-22. Niestety, ale zawiódł czynnik ludzki. Błąd co prawda nie przyczynił się do powstania katastrofy drogowej, jednak powstałą sytuacja, że kierowcy pojazdów nie chcąc łamać obowiązujących przepisów mogli jedynie pojechać na wprost na parking przy parku wodnym.” - wyjaśnia prezydent Kulik.