Pierwsza sesja rady miasta w Myszyńcu przyniosła dość nieoczekiwane rozstrzygnięcie. Radni nie wybrali spośród siebie przewodniczącego rady miasta, po czym radna-senior zakończyła obrady.
Podczas pierwszej sesji rady miasta na burmistrza Myszyńca zaprzysiężona została Elżbieta Abramczyk. Następnie radni miasta mieli wybrać spośród siebie przewodniczącego. Dość nieoczekiwanie, ten punkt obrad okazał się... nie do przeskoczenia. Zgłoszone zostały dwie kandydatury: Lucyny Zalewskiej i Marka Trzcińskiego.
- Chcę państwu powiedzieć, że radny, który ma proponowane stanowisko tego typu, musi wyrazić na nie zgodę. Proszę państwa, nie wyrażam zgody na objęcie stanowiska przewodniczącej rady miejskiej w Myszyńcu. Swoją rolę widzę raczej w komisji rewizyjnej, komisji, która kontroluje władzę w Myszyńcu. Widzę swoją rolę, jako radną pracującą w komisji oświaty i zdrowia - powiedziała Lucyna Zalewska.
Jedynym kandydatem na przewodniczącego był więc Marek Trzciński. Radni jednak... nie zaufali mu. Wynik głosowania to 7 głosów za, 8 przeciw. W związku z tym sesja rady miasta została zakończona w punkcie wyboru przewodniczącego. Komisarz wyborczy zwoła sesję na kolejny termin i radni będą ponownie obradować w tym punkcie.
Tego nikt się nie spodziewał. Nieoczekiwane zakończenie sesji rady miasta w Myszyńcu [WIDEO]
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |