Kandydat na prezydenta RP Szymon Hołownia zainteresował się obecnym stanem rzeki Narew. - Wody nie ma, Narew skurczyła się do rozmiarów malutkiej rzeczki - stwierdził. Według niego, kryzys wodny "należy ogłosić natychmiast".
Kiedy Szymon Hołownia w 2016 roku odwiedził Ostrołękę, o politykach mówił tak: "Politycy poprzednich i obecnej opcji zrobili z nami coś, co można nazwać rozpieprzeniem. Zanim będziemy się miłować, maszerować, walczyć z tym i z tamtym - zacznijmy się lubić. Święci mogą być takim spoiwem, pomóc nam w tym" - bo spotkanie dotyczyło jego książki o świętych.
Minęło kilka lat i Hołownia sam jest związany z polityką i to na "pierwszej linii frontu" - będzie bowiem startował w wyborach prezydenckich, które odbędą się 10 maja 2020 roku. Hołownia swoją kampanię prowadzi także w internecie, a jeden z jego ostatnich filmów nosi tytuł "Hołownia nad wyschniętą Narwią".
- Tutaj za mną wszędzie była Narew, piękna polska rzeka, która tworzyła tutaj rozlewiska, mokradła. Jak jest teraz? Widzicie - wody nie ma, Narew skurczyła się do rozmiarów malutkiej rzeczki - tłumaczy Hołownia. I wskazuje powody - melioracja, kryzys wodny, globalne ocieplenie.
Wasze opinie
STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.