Szpitalna pielęgniarka stanie przed sądem za łapówkarstwo

Przyjmowanie łapówek oraz posługiwanie się dokumentacją medyczną i jej fałszowanie - to zarzuty postawione wyszkowskiej pielęgniarce Lidii Beacie M. Nieuczciwy proceder 51-latki ujawnili dziennikarze, grozi jej kara nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

By dostać się do lekarza specjalisty niekiedy trzeba czekać kilka miesięcy. W jednej z przychodni w Wyszkowie było to dostępne "od ręki", warunkiem było jednak... wpłacenie "cegiełki" do pielęgniarki. Miała ona nie tylko przyjmować korzyści majątkowe, ale także przyspieszać wizyty u lekarzy, załatwiać zwolnienia lekarskie i preparować dokumentację medyczną. Wpadła, gdy prowokację zastosowali dziennikarze Uwagi TVN.

- W dniu 26 czerwca 2017 roku do Sądu Rejonowego w Wyszkowie został skierowany akt oskarżenia przeciwko Lidii Beacie M. (l.51), której zarzucono dopuszczenie się łącznie 3 przestępstw dotyczących przyjmowania korzyści majątkowych w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznej w Przychodni Przyszpitalnej w  W. ( art. 228§ 1k.k.) oraz 2 przestępstw dotyczących fałszowania i posłużenia się dokumentacją lekarską ( art. 270 § 1k.k.) w celu przyspieszenia zarejestrowania pacjentów do lekarza specjalisty - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce.

Pielęgniarka stanie przed sądem. Za zarzucane Lidii Beacie M. czyny z art. 228§ 1k.k. i art. 270 § 1k.k. grozi odpowiednio kara pozbawienia wolności do lat 8 i do lat 5.