Suszec: Wypadek w kopalni Krupiński - zapalił się metan

W czwartek wieczorem w kopalni Krupiński w Suszcu, należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej doszło do zapalenia się metanu. Dwunastu górników zostało poparzonych, a czterech dotąd nie udało się ewakuować. W akcji zaginęło dwóch ratowników.

Do wypadku doszło przed godziną 20. W pobliżu miejsca zapalenia się metanu były 32 osoby. Siedmiu górników przetransportowano na powierzchnię krótko po wypadku, jednego kilka godzin później. Sześciu przebywa w szpitalu w Siemianowicach, dwóch w Jastrzębiu.

Akcja ratunkowa w kopalni nie jest łatwa. Poza wysoką temperaturą jest dużo gęstego dymu i prawie nic nie widać.

W piątek rano dyrekcja zakładu zdecydowała o wstrzymaniu od pierwszej zmiany wydobycia we wszystkich rejonach kopalni. Pod ziemię zjeżdżają tylko ratownicy i osoby odpowiedzialne za utrzymanie bezpieczeństwa pod ziemią. Wszyscy pozostali pracownicy dostają tego dnia płatne urlopy.

Trzej z czterech rannych górników, do których przed 11. dotarli ratownicy, są już na powierzchni, czwarty jest transportowany. Na razie nie ma kontaktu z dwoma ratownikami, którzy zaginęli w trakcie akcji ratowniczej.

Stan sześciu rannych z kopalni "Krupiński" przewiezionych do południa do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich jest ciężki, ale stabilny.

[źródło: RMF FM / wp.pl]