Niestety tym razem akcja służb ratunkowych w Myszyńcu nie powiodła się. Mimo szybko podjętych działań i trwającej kilkadziesiąt minut reanimacji nie udało się uratować życia 84-letniej kobiety.
W środę kilkanaście minut przed godziną 16:00 zastęp strażaków ochotników z Myszyńca został zadysponowany do pomocy przy otwarciu drzwi do domu samotnie mieszkającej kobiety. Jak wynikało ze zgłoszenia, od godzin porannych rodzina nie mogła skontaktować się z 84-letnią kobietą. Seniorka borykała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Dom, w którym mieszkała był zamknięty, ratownicy nie mogli dostać się do wnętrza, stąd też decyzja o wezwaniu na miejsce strażaków.
Po wykonaniu rozpoznania okazało się, że jedne z drzwi wejściowych są otwarte. Razem z policją weszliśmy do środka, gdzie zastaliśmy starszą panią nie dającą oznak życia. Niestety, pomimo ponad półgodzinnej reanimacji nie udało się uratować kobiety.
- relacjonują strażacy ochotnicy z Myszyńca.
Na miejscu czynności wyjaśniające w tej sprawie prowadzili funkcjonariusze policji z Ostrołęki.
Wczoraj, tuż przed godziną 16.00, w Myszyńcu interweniowali strażacy i myszynieccy policjanci w związku ze zgłoszeniem, iż brak jest kontaktu z seniorką mieszkającą samotnie. Jak się okazało, 84-letnia kobieta zmarła w swoim miejscu zamieszkania. Nie stwierdzono, aby przyczyniły się do tego jakiekolwiek osoby.
- informuje młodszy aspirant Krzysztof Kolator, oficer prasowy KMP w Ostrołęce.