Policjanci z Ozimka i Opola zatrzymali mężczyznę podejrzanego o podpalenie dyskontu na terenie Ozimka. To 37-letni mieszkaniec powiatu opolskiego. Mężczyzna w chwili zatrzymania był pijany, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dziś doprowadzony zostanie do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt. Straty powstałe w wyniku pożaru oszacowane zostały na ponad 4,5 miliona złotych. Zatrzymany 37-latek musi się teraz liczyć z karą nawet 15 lat więzienia.
W niedzielę 30 kwietnia w nocy, dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o pożarze jednego z marketów na terenie Ozimka. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci. To oni na czas akcji strażaków, zabezpieczali miejsce zdarzenia pod kątem bezpieczeństwa osób postronnych.
Po zakończeniu akcji, policjanci - z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa - przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia. Kiedy jedni funkcjonariusze, zabezpieczali ślady, przesłuchiwali świadków i sporządzali dokumentację fotograficzną, inni w tym czasie typowali osoby mogące mieć związek z tym pożarem.
Już po kilku godzinach, kryminalni ustalili osobę podejrzaną o to podpalenie. Okazał się nim 37-letni mieszkaniec powiatu opolskiego. Mężczyzna był nietrzeźwy, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Został przewieziony do policyjnego aresztu. Dopiero po wytrzeźwieniu przeprowadzone zostały z nim kolejne czynności.
37-latek usłyszał już zarzut spowodowania pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach. Za taki czyn grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności. Czynności prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Opolu.
Straty po podpaleniu marketu: 4,5 mln zł! Podejrzany w rękach policji
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |