Statuty rad osiedli uchwalone. Teraz czas na samych radnych: by wziąć się do pracy!

Ostrołęccy radni uchwalili dziś nowe statuty rad osiedli. Dyskusję zdominowała jednak kwestia zaangażowania radnych osiedlowych w pracę. Adam Kurpiewski sugerował, że radni nie przykładają się do pracy, a jego obawy potwierdził Jan Drabot - przewodniczący rady osiedla Dzieci Polskich. Jak to zmienić?

- Ja od lat jestem członkiem rady osiedla Dzieci Polskich i z takim praktycznych rozwiązań to się zastanawiamy czy można wprowadzić metodę dyscyplinowania członków rady do uczestnictwa w pracach lub rezygnacji. Bo tak naprawdę, jeżeli radny nie uczestniczy przez cztery lata w zebraniach rady osiedla to jeżeli sam nie zrezygnuje to nie jesteśmy w stanie go usunąć. Czy tu uchwałodawca mógł wprowadzić jakieś rozwiązanie? Z praktyki na pierwsze posiedzenie zgłaszają się wszyscy, żeby wybrać swój zarząd, a później wychodzi tak, że ci którzy zostali przegrani to przestają uczestniczyć w zebraniach rady osiedla. Może warto uzupełnić ten skład o ludzi, którzy chcieliby angażować się w życie lokalne. Druga sprawa to zapewnienie miejsca odbywania spotkań. Odbywa się to na zasadzie udostępniania sali w szkole. Powinniśmy zapewnić każdemu osiedlu niezależny lokal do spotkań - powiedział radny Adam Kurpiewski z Koalicji Obywatelskiej.

Jego postulaty skomentował następnie prezydent Łukasz Kulik.

- Panie radny Kurpiewski, przede wszystkim ubolewam nad tym jakie pan ma doświadczenia związanych z pracą rady osiedla. Byłem na kilku radach i nie zauważyłem tam takiej sytuacji - podkreślił.

Radna Grażyna Sosnowska z Prawa i Sprawiedliwości podkreśliła, że rady osiedli mają zbyt mały budżet, żeby prężnie pracować.

- Jak rozmawiałam z przewodniczącymi rad osiedli, to przewodniczący mówili o zbyt małych środkach finansowych przeznaczonych na działalność. Za kwotę 3,5 tysiąca złotych zarząd rady osiedla nie może wiele zrobić. Gdyby władze Ostrołęki rozważyły możliwość, żeby zwiększyć kwotę do dyspozycji rad osiedli, to ich aktywność byłaby większa - powiedziała.

Na sesji pojawił się też przewodniczący rady osiedla Dzieci Polskich Jan Drabot, który potwierdził wcześniejsze obawy niektórych radnych. Jak zaznaczył, są problemy lokalowe, bowiem rada osiedla musi spotykać się w szkole, a jak już się spotyka - brak jest chętnych do pracy.

- Zapisanych jest 15 osób, a do pracy 3 osoby. Miałem takich radnych, że ich tyko raz widziałem, jak zrobiłem wigilię. A jak coś naprawdę trzeba zrobić, to 3-4 osoby. Dajemy sobie radę, ale nie po to zgłaszałem się do rady, żeby się tym chwalić. Jeżeli przyszedłem, to z taki zamiarem żeby tam pracować. To co tu się mówi, to tak jest. To się prędko nie zmieni, jak się mentalność ludzi na osiedlach nie zmieni - zakończył.

Ostatecznie radni przyjęli statuty wszystkich osiedli w mieście. W tym roku czekają nas wybory do rad osiedlowych.

Zapraszamy do galerii zdjęć z dzisiejszej sesji rady miasta.