Sprawą dotyczącą miejskich przetargów, która zakończyła się skazaniem przedsiębiorcy na karę grzywny, zajmie się sąd drugiej instancji - dowiedział się portal eOstrołęka. To za sprawą apelacji od wyroku, który ogłoszono w październiku 2021 r. Skazany twierdzi, że jest niewinny, co w sądzie mówił także jako świadek.
O przedsiębiorcy, który najpierw współpracował z władzami miasta, a obecnie jest mu z nimi nie po drodze, pisaliśmy wielokrotnie naszym serwisie.
Miasto Ostrołęka w 2019 r. organizowało przetragi nieograniczone dotyczące różnych zadań, dotyczących m.in. ul. Krańcowej i ul. Olimpijskiej. Marek T. prowadzi firmę budowlaną, która brała udział w zorganizowanych przez miasto przetargach. Warunkiem uczestnictwa w tych przetragach było złożenie oświadczenia o spełnieniu warunków o udziale w postępowaniu oraz braku podstaw do wykluczenia z udziału w postępowaniu. Miasto nie wymagało dokumentów potwierdzających niekaralność z uwagi na wartości zamówienia. W czterech przypadkach w sierpniu, wrześniu i listopadzie 2019 Marek T. przedłożył pisemne oświadczenia o spełnieniu warunków udziału w przetargu oraz oświadczenie o braku podstaw do wykluczenia z postępowania. A był prawomocnie karany, co powinno go wykluczyć z postępowania.
Sprawą po zawiadomieniu prezydenta Ostrołęki zajęła się prokuratura. Marek T. został oskarżony o popełnienie 4 przestępstw z art. 297 § 1 k.k. (oszustwo kredytowe/finansowe) - Wszystkie zarzucane oskarżonemu czyny polegały na przekładaniu przez niego w okresie od sierpnia do listopada 2019 roku w ramach postępowań przetargowych organizowanych przez miasto Ostrołęka nierzetelnych pisemnych oświadczeń o spełnieniu warunków do udziału oraz brak przesłanek do wykluczenia go od udziału w tych postępowaniach przetargowych, w celu uzyskania zamówień publicznych - informowała ostrołęcka prokuratura, prowadząca śledztwo w tej sprawie.
Sąd zbadał sprawę i 7 października 2021 r. ogłosił wyrok, uznając Marka T. za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów, przyjmując, że dopuścił się ich działając w krótkich odstępach czasu przy wykorzystaniu takich samych sposobności. Wymierzył mu karę grzywny w wymiarze 150 stawek dziennych przyjmując wysokość jednej stawki na kwotę 100 zł (razem 15.000 zł). Marek T. ma do zapłaty również koszty sądowe w wysokości 1613,60 zł.
- Zdaniem sądu, oskarżony w dacie składania oświadczeń doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że był karany. Oświadczenie było złożone nierzetelnie, a dotyczyło okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania wymienionych w akcie oskarżenia zamówień - wskazywała sędzia Jolanta Zabielska.
Wcześniej, we wrześniu 2021 r. ten sam przedsiębiorca usłyszał dwa prawomocne wyroki dotyczące swojej działalności firmowej. Gdy zeznawał w procesie prezydenta Łukasza Kulika, przekonywał, że w sprawie dotyczącej miejskich przetargów został skazany niesłusznie i będzie się odwoływał. Jak się dowiedzieliśmy - tak też zrobił. Do Sądu Okręgowego w Ostrołęce trafiła apelacja od wyroku pierwszej instancji. Będzie więc druga odsłona tego procesu.