Tragicznie zakończył się czwartkowy egzamin na prawo jazdy, jaki 63-letni kursant zdawał w Ostrołęce. Mężczyzna zasłabł na rondzie w trakcie jazdy i zmarł. Do dramatu doszło już na samym końcu egzaminu, na ostatnim rondzie przed WORD.
63-letni mieszkaniec powiatu nowodworskiego zmarł wczoraj podczas egzaminu na prawo jazdy w Ostrołęce. Mężczyzna stracił przytomność na rondzie Radomskiego, błyskawicznie wezwano pomoc, ale reanimacja niestety nie przyniosła skutków. Znamy już nowe fakty dotyczące tego zdarzenia.
Mężczyzna zasłabł na samym końcu egzaminu, na rondzie tuż przy Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Wcześniej egzamin przebiegał bez żadnych zakłóceń, dopiero na rondzie Radomskiego mężczyzna miał powiedzieć, że źle się czuje, po czym stracił przytomność.
By dojechać do WORD, egzaminowanemu zabrakło naprawdę niewiele. W ośrodku czekała na niego rodzina, która przyjechała z nim na egzamin. Dla bliskich zmarłego mężczyzny było to niezwykle traumatyczne przeżycie.
Z naszych informacji wynika, że nie było to pierwsze podejście mężczyzny do egzaminu. Wcześniej posiadał już prawo jazdy, ale tak się zdarzyło, że musiał przystępować do egzaminu ponownie, by odzyskać uprawnienia do kierowania.
Profesjonalne zachowanie egzaminatorki WORD
Sytuacja jest niezwykle traumatyczna nie tylko dla bliskich zmarłego kursanta, którzy towarzyszyli mu w Ostrołęce, ale również dla egzaminatorki, która przeprowadzała z mężczyzną egzamin na prawo jazdy. Kobieta bardzo przeżyła zaistniałą sytuację.
Egzamin na prawo jazdy przerodził się w koszmar. Kursant nie żyje
Tragedia podczas egzaminu na prawo jazdy w Ostrołęce. Nie żyje kursant, który zasłabł w trakcie jazdy. Trwająca kilkadziesiąt minut reanimacja niestety nie udała się. …
Mirosław Augustyniak, kierownik wydziału egzaminowania WORD, również był na miejscu zdarzenia. Podkreśla, że zachowanie egzaminatorki Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w tej niezwykle trudnej sytuacji było wzorowe.
- Egzaminatorka zachowała się niezwykle profesjonalnie, tak jak trzeba w takiej sytuacji. Zapanowała nad pojazdem po zasłabnięciu osoby egzaminowanej, zjechała na stację paliw i zadzwoniła po pomoc. Poprosiła również osoby postronne o pomoc przy wyciągnięciu mężczyzny z pojazdu i udzieleniu pierwszej pomocy przedmedycznej - powiedział nam Augustyniak.
Niestety, kres życia kursanta nadszedł właśnie w takich okolicznościach i mimo, że błyskawicznie miał zapewnioną pomoc medyczną, jego życia uratować się nie udało.