Tragedia na jednej z łomżyńskich stacji paliw. Po zatankowaniu i zapłaceniu za paliwo mężczyzna zasłabł we własnym aucie i zmarł. Był reanimowany, lecz bezskutecznie.
Jak informuje portal mylomza.pl, do zdarzenia doszło przed godziną 13:00 na stacji paliw przy ulicy Nowogrodzkiej w Łomży. Pod jeden z dystrybutorów podjechał mężczyzna, by zatankować swoje auto.
Pracowników zaniepokoił fakt, że po zapłaceniu nie odjechał, lecz dalej siedział w samochodzie. Prawdopodobnie to oni wraz z jednym z klientów rozpoczęli reanimację. Wkrótce na miejscu pojawiła się policja i załoga karetki pogotowia, która przejęła działania ratownicze. Niestety, życia około 60-letniego mężczyzny nie udało się uratować.- czytamy w relacji portalu mylomza.pl