Radny Waldemar Popielarz zwrócił uwagę na wprowadzoną zmianę organizacji ruchu na Placu Bema w Ostrołęce. Od jakiegoś czasu przejazd wokół placu został zagrodzony biało-czerwonymi słupkami. Jaki jest tego cel? Wyjaśnia wiceprezydent Ostrołęki.
Popielarz: Dlaczego postawiono słupki?
- Otrzymuję skargi od kierowców i mieszkańców, którzy nie są w stanie objechać Placu Bema dookoła. Dlatego też, w imieniu mieszkańców miasta, chciałbym zwrócić się do Pana z prośbą o rozważenie zmiany organizacji ruchu na Placu Bema, aby umożliwić swobodny przejazd wokół placu. Czy mógłby Pan wyjaśnić, dlaczego doszło do zmiany organizacji ruchu na Placu Bema? Czy była to decyzja wynikająca z potrzeb bezpieczeństwa czy też z innych powodów? Mieszkańcy Ostrołęki chcieliby poznać powody tej decyzji i zrozumieć, dlaczego wprowadzono te utrudnienia w ruchu. Czy przed tą zmianą organizacji ruchu pojawiła się jakakolwiek informacja czy komunikat o tym, że kierowcom uniemożliwiono poruszanie się wokół Placu Bema? Czy przepisy przeciwpożarowe nie zabraniają tego typu ograniczeń, które mogłyby utrudniać ruch wokół placu w przypadku jakiegokolwiek zagrożenia? - napisał radny Popielarz w interpelacji do prezydenta Ostrołęki.
Cel: zmniejszenie korków
Odpowiedzi na interepelację udzieliła wiceprezydent Anna Gocłowska. - Zrealizowane w ostatnim czasie zmiany organizacji ruchu na ulicach osiedla Stare Miasto w Ostrołęce tj. na ulicy Poprzecznej, ulicy Świętokrzyskiej i na Placu gen. Józefa Bema, są częścią projektu mającego na celu zmniejszenie zatorów drogowych na ulicach Starego Miasta.
Zmiany dotknęły już odcinka ulic Mazowieckiej, ulicy Ignacego Jana Paderewskiego a także odcinka ulicy Mikołaja Kopernika od ulicy Tadeusza Rejtana do ulicy Przechodniej.
"Wnioskowana zmiana organizacji ruchu na Placu gen. Józefa Bema umożliwiająca przejazd wokół placu, będzie analizowana przy ewentualnych zmianach organizacji ruchu na innych ulicach osiedla Stare Miasto, mających na celu upłynnienie ruchu i zmniejszenie zatorów drogowych w tej części miasta Ostrołęki" - zapewniła wiceprezydent.