Skandal! Szkoły chcą zarabiać na Orlikach (WIDEO)

Chcesz skorzystać z BEZPŁATNEGO Orlika? To musisz zapłacić! Skandal, dyrekcje szkół, które posiadają Orliki wymyśliły, że będą pobierać opłaty od 100 do 200zł za 1,5 godziny gry na boisku!
Co gorsza obie dyrekcje nie widzą w tym nic złego! Po naszej interwencji prezydent miasta dowiedział się o niedorzecznych praktykach w tych szkołach i wezwał dyrekcję na przysłowiowy „dywanik”.

O całej historii „płatnych” Orlików dowiedzieliśmy się, gdy nasz Czytelnik chciał zarezerwować boisko. Zadzwonił w tym celu do szkoły, tam dowiedział się, że wynajem boiska kosztuje 100zł. Skąd taka cena? Jak się dowiedzieliśmy dyrekcja obliczyła miesięczny koszt utrzymania Orlika i z tego wyliczyła opłaty od grupy. Jedna ze szkół zażądała nawet opłat za użytkowanie boiska od ostrołęckiej grupy Rugbystów. Żeby było wszystko jasne, należy podkreślić, że to samorząd miasta finansuje utrzymanie Orlika, a nie szkoła.

Halo, halo, chciałbym zarezerwować boisko…

Jako osoby zainteresowane zarezerwowaniem boiska zadzwoniliśmy do szkoły, by upewnić się czy korzystanie z boiska jest płatne. Oto co usłyszeliśmy:
- Rezerwacja jest możliwa od godziny 20.30 do 22.00. Od osób dorosłych pobieramy opłaty, 100zł za półtorej godziny. Za co opłaty?! Za korzystanie z wody, za światło, papier, środki czystości to są koszty, które ponosimy a już policzyliśmy, że są one duże. Dlatego ustaliliśmy, że będziemy pobierać opłaty.  (…) Rachunków żadnych nie wystawiamy, pieniądze można wpłacić na konto i wpisać w tytule „opłata za wynajem boiska Orlik”- wyjaśnił nam pracownik szkoły Podstawowej nr 6 w Ostrołęce.

Bezpłatnie- znaczy tylko dla młodzieży

Dowód na niesłuszność pobierania opłat widnieje w regulaminie i brzmi: „Warunkiem otrzymania dofinansowania na Orlik jest bezpłatne udostępnianie go użytkownikom”. Nawet to nie przekonało szkoły by zrezygnować z opłat.
- Tak, chodzi o uczniów i  młodzież, która wchodzi za darmo. Dorośli pracują, więc jak uiszczą jakoś opłatę to nic się nie stanie, za to szkoła ponosi tak duże koszty, że jak podliczyliśmy nie damy rady ich pokryć. Powtarzam, młodzież, uczniowie wchodzą za darmo, a dorośli płacą za korzystanie- powtórzył pracownik SP nr 6.

Darowiznę mogliby dać

Inne tłumaczenie – równie absurdalne usłyszeliśmy od dyrektora Szkoły Podstawowej nr 2 w Ostrołęce.
- Dzieci i młodzież korzysta z Orlika bezpłatnie. Dorośli powinni domyśleć się i w zamian za korzystanie ofiarować jakąś darowiznę szkole. Wiadomo, boisko też się eksploatuje do tego dochodzą koszty utrzymania. No, jak ktoś nie zapłaci to też może korzystać, przecież nikogo nie zmusimy do płacenia…- powiedział Mirosław Grzyb, dyrektor SP nr 2 w Ostrołęce. – A co to jakaś nagonka?  

Jak widać dyrektor w rozmowie z nami sugerował tylko, że dorośli chcąc korzystać z Orlika powinni ofiarować jakąś darowiznę, podkreślił także, że do tej pory nikt nie płacił konkretnych sum czy też obowiązkowych opłat. Inne informacje otrzymaliśmy od osób, które jakiś czas temu próbowały skorzystać z boiska. Usłyszeli, że za korzystanie z Orlika muszą zapłacić 200zł.

Ogólnodostępne i bezpłatne

Sprawdziliśmy także w Ministerstwie  Sportu i Turystyki czy dozwolone jest pobieranie opłat za korzystanie z Orlików.
-  Zgodnie z regulaminem i założeniami programu Orlik niedozwolone jest pobieranie jakichkolwiek opłat za korzystanie z boiska, bez względu na wiek – powiedziała nam Ewa Grodzicka-Kacalińska z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Orliki mają być ogólnodostępne i bezpłatne. Przyznam, że podobne problemy występują także w innych miastach i gminach. W takiej sytuacji należy napisać pismo bądź maila do Ministerstwa zgłaszając ten problem.

Marsz na „dywanik”

Zastanawia nas, czy dyrekcja zdaje sobie sprawę, co grozi za pobieranie takich wymyślonych opłat.  
Po naszej interwencji, prezydent miasta zwołał na jutro dyrekcje obu szkół na rozmowę w związku z zaistniałą sytuacją.
- Pobieranie opłat za Orliki nie powinno mieć miejsca, bowiem są to obiekty ogólnodostępne. Samorząd miasta finansuje funkcjonowanie szkół jak i przyległych jej Orlików, więc wszelkie opłaty obciążają miasto a nie szkoły. O tej sytuacji dowiedziałem się dzisiaj od państwa redakcji. By wyjaśnić  sprawę umówiłem się z dyrekcją tych szkół i po tym spotkaniu podejmę dalsze kroki.– dodał.

„Dywanik” u prezydenta jest niczym w porównaniu, z tym, że ministerstwo może odebrać dotacje za te oburzające praktyki. Regulamin mówi jasno: użytkowanie jest bezpłatne (!).  Równie jasno wynika z tego, że pieniądze są pobierane nielegalnie.