eOstroleka.pl
Ostrołęka, O TYM SIĘ MÓWI

Sąd przyznał rekompensatę za pracę w szczególnych warunkach. Spawacz wygrał z ZUS-em

REKLAMA
REKLAMA

Sądy dwóch instancji - w Ostrołęce i Białymstoku - potwierdziły prawo spawacza do rekompensaty za pracę w szczególnych warunkach. Sprawa dotyczyła wieloletniego pracownika, który przez ponad 17 lat wykonywał prace spawalnicze w różnych przedsiębiorstwach. Zakład Ubezpieczeń Społecznych usiłował udowodnić, że spawacz zajmował się też czymś innym. Ale ta narracja upadła w sali sądowej.

ZUS kontra spawacz

Mężczyzna przez większość swojej kariery zawodowej pracował jako spawacz, między innymi w fabryce oraz w firmie montażowej. ZUS początkowo odmówił mu przyznania rekompensaty, twierdząc, że mężczyzna nie udowodnił wymaganych 15 lat pracy w szczególnych warunkach. Głównym punktem spornym była kwestia, czy pracownik rzeczywiście wykonywał wyłącznie prace spawalnicze, czy też łączył je z obowiązkami montera.

Spawacz wniósł odwołanie do sądu od tej decyzji, żądając przyznania mu rekompensaty. W odpowiedzi na odwołanie, organ rentowy wniósł o jego oddalenie. Sprawę najpierw rozpoznał Sąd Okręgowy w Ostrołęce.

Sąd pierwszej instancji uznał argumentację pracownika. Kluczowe znaczenie miały zeznania świadka oraz wpisy w książeczce spawacza. "W firmie praca wykonywana była w 3-osobowych grupach, na którą składał się spawacz i dwóch monterów. Pracownicy z kwalifikacjami spawalniczymi byli bardzo cenieni" - wynikało z zeznań świadka. Inni świadkowie zeznawali, że przez cały okres zatrudnienia mężczyzna pracował w pełnym wymiarze czasu pracy jedynie jako spawacz. Nadto jeden ze świadków potwierdził, że fabryce po ukończeniu kursu spawalniczego odwołujący także pracował w pełnym wymiarze czasu pracy jako spawacz. 

- Sąd Okręgowy w przeciwieństwie to organu rentowego uznał, że zachodzą podstawy, aby okresy zatrudnienia zaliczyć do pracy wykonywanej w szczególnych warunkach. Sąd wziął przy tym pod uwagę wszelkie dowody zgromadzone w sprawie, a więc zarówno źródła osobowe (zeznanie świadka i odwołującego) jak i zapisy w dokumentach - stwierdzono w uzasadnieniu, dodając:

Istotnie w świadectwach pracy stanowisko odwołującego tytułowane jest „monter-spawacz”. Jednakże już w świadectwach wykonywania pracy w szczególnych warunkach widnieje zapis, że przez cały okres zatrudnienia odwołujący pracował jedynie na stanowisku spawacza. Sąd nie miał możliwości wzbogacenia materiału dowodowego o akta osobowe odwołującego z tego okresu, gdyż akta osobowe nie zachowały się. Dlatego analizował te zapisy w oparciu o wszelkie dowody zgromadzone w niniejszej sprawie.

Sąd nie zgodził się z argumentacją ZUS-u, że umieszczenie w świadectwach pracy określenia "monter-spawacz" świadczy o wykonywaniu obu rodzajów prac. Uznano, że była to powszechna praktyka pracodawców, którzy dopisywali pokrewne stanowiska, uznając to za bardziej praktyczne.

Wówczas miało być to praktyczne, ale sąd stwierdził: - Tymczasem aktualnie wpisy te stanowią przeszkodę w ubieganiu się o uznanie danego okresu za pracę wykonywaną w szczególnych warunkach.

Łącznie Sąd Okręgowy przyjął, że odwołujący dysponuje stażem pracy w szczególnych warunkach w rozmiarze 17 lat, 5 miesięcy i 7 dni. I dlatego przyznał odwołującemu prawo do rekompensaty od dnia przyznania mu prawa do emerytury.

Apelacja oddalona

ZUS odwołał się do Sadu Apelacyjnego i powołał się m.in. na zeznania mężczyzny jako świadek w innej sprawie - miał mówić wówczas, że pracował jako monter instalacji sanitarnych/spawacz. Ale Sąd Apelacyjny stwierdził: - Sąd Okręgowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, dokonując zgodnych z prawdą materialną ustaleń i wywodząc trafne wnioski, znajdujące oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym.

Apelacja została oddalona, a spawacz prawomocnie wygrał z ZUS-em. Sąd, odnosząc się do pracy odwołującego, stwierdził:

Oceniając materiał dowodowy pod kątem wykonywania przez odwołującego pracy w szczególnych warunkach na stanowisku spawacza przyjąć trzeba, że umieszczenie innego stanowiska obok pracy spawacza mogło wynikać, z bardziej pragmatycznych przyczyn, aby w razie potrzeby i taką pracę sporadycznie wykonywał, by np. członkowie brygad mogli się w wypadkach awaryjnych zastępować. Nie ulega zaś wątpliwości, w firmie (...) było zapotrzebowanie na prace spawaczy, którzy byli poszukiwani. Sam kształt 3-osbowych brygad wskazywał, że oprócz spawacza było w niej jeszcze 2 monterów, a przy deficycie spawaczy trudno jest zakładać, nieracjonalne kształtowanie takich brygad poprzez dodawanie do nich więcej niż jednego spawacza, który wykonywałby prace montera, na które to stanowisko łatwiej było znaleźć pracownika. Prowadziłoby to bowiem do marnotrawienia czasu pracy posiadającego wyższe i trudniejsze do zastąpienia kwalifikacje spawacza. Samo ewentualne sporadyczne wykonywanie czynności montera, wymuszone okolicznościami, nawet jeżeli miało miejsce nie podważa istoty pracy odwołującego, tj. stałego wykonywania pracy na stanowisku spawacza.

Sprawa ta może mieć istotne znaczenie dla innych pracowników ubiegających się o podobne świadczenia. Pokazuje, że przy ocenie charakteru wykonywanej pracy sądy biorą pod uwagę nie tylko oficjalne zapisy w dokumentach, ale również zeznania świadków i praktyczne aspekty organizacji pracy w zakładzie.

REKLAMA

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
kwiecień 2025
PnWtŚrCzPtSoNd
 31 dk1 dk2 dk3  4 dk5 dk6
 7 dk8 dk9  10  11 dk12 dk13
 14  15 dk16  17  18  19  20
 21  22 dk23  24  25 dk26 dk27
 28  29 dk30  1  2  3  4
×