Sąd Najwyższy: Sędziowie wskazani przez neo-KRS nie powinni orzekać. Także ci z Ostrołęki

Sędziowie wskazani przez nową Krajową Radę Sądownictwa nie są uprawnieni do orzekania. Tak orzekł wczoraj Sąd Najwyższy. W lipcu 2019 roku portal OKO.press ujawnił listę 543 sędziów, których może dotyczyć to orzeczenie - wśród nich jest pięcioro sędziów z Ostrołęki.

- Nienależyta obsada sądu w rozumieniu art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k. albo sprzeczność składu sądu z przepisami prawa w rozumieniu art. 379 pkt 4 k.p.c. zachodzi także wtedy, gdy w składzie sądu bierze udział osoba powołana na urząd sędziego Sądu Najwyższego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r., poz. 3) - czytamy we wczorajszej uchwale trzech Izb Sądu Najwyższego.

Decyzja Sądu Najwyższego wzbudziła oburzenie przedstawicieli rządu.

- Sąd Najwyższy procedował z rażącym naruszeniem prawa i jego tak zwana "uchwała" nie powoduje żadnych skutków prawnych. To jedyna możliwa interpretacja - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Tymczasem, portal OKO.press już w lipcu 2019 roku ujawnił listę 543 sedziów nominowanych przez neo-KRS. "Wyroki wydane przez sędziów, którzy znajdują się na tej liście, mogą zostać podważone" - pisał wówczas autor artykułu.

Sprawdzamy listę i... znajdują się tam także nazwiska sędziów z Ostrołęki. Dwoje sędziów orzeka w Sądzie Okręgowym w Ostrołęce, a troje - w Sądzie Rejonowym w Ostrołęce. Wycinki z listy publikujemy poniżej.

Komunikat w tej sprawie wydało także Ministerstwo Sprawiedliwości:

- Uchwała składu trzech izb Sądu Najwyższego jako niezgodna z prawem nie wywołuje skutków prawnych.  Sąd Najwyższy nie jest uprawniony do badania i oceny, czy udział w składzie sędziego sądu powszechnego, wojskowego lub Sądu Najwyższego, powołanego na stanowisko sędziego przez prezydenta RP na wniosek KRS po 2018 r., powoduje nieważność postępowania. Żaden organ, także sądowy, nie może bowiem kwestionować powołania i inwestytury sędziego - czytamy.

Jak widać, każda strona ma swoją interpretację przepisów, dlatego na ten moment ciężko wyrokować, w jaki sposób na polski wymiar sprawiedliwości wpłynie uchwała Sądu Najwyższego. Tymczasem, Sejm odrzucił wczoraj senackie weto dotyczące nowelizacji ustaw sądowych (tzw. dyscyplinujących sędziów) - projekty trafią do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy.