Dziś około godziny 7.50 na rzece Narew w Ostrołęce została zauważona płynąca plama, najprawdopodobniej substancji ropopochodnej.
- Po otrzymaniu zgłoszenia odpowiednie służby przystąpiły do działań mających na celu zidentyfikowanie źródła zanieczyszczenia i neutralizację substancji, która dostała się do rzeki. Obecnie w Dzbeninie Państwowa Straż Pożarna i Ochotnicza Straż Pożarna ustawiają zaporę absorbującą zanieczyszczenia - informuje Urząd Miasta.
Sytuację na tym filmie pokazuje również PZW Narew:
AKTUALIZACJA, GODZ. 11:30
Z dotychczasowych, jeszcze nieoficjalnych ustaleń służb ratunkowych wynika, że za wyciek substancji ropopochodnej najprawdopodobniej nie odpowiada ani Stora Enso ani ostrołęcka elektrownia. Wyciek zauważono na rzece powyżej obu tych zakładów. Źródło jednak, jak dotychczas nie zostało ustalone.
W miejscowości Dzbenin ustawiono specjalne zapory, które mają zatrzymać spływające z nurtem zanieczyszczenia. Według naszych informacji jest ich niewiele.
- Film olejowy jest cienki, przypuszczamy, że pochodzić może z wrzuconego do rzeki pojemnika z olejem. Źródło wycieku jest trudne do ustalenia, ponieważ z naszych ustaleń wynika, że jest to przypadek incydentalny. Najpewniej nie jest to awaria z jakiegoś z zakładów produkcyjnych. Wciąż jednak staramy się ustalić, skąd pochodzi wyciek – mówi młodszy brygadier Robert Chodkowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrołęce.