Rząd walczy o sześciolatki w szkole. Rodzice nadal protestują

Na ostatnim posiedzeniu Sejmu posłowie przyjęli nowelizację ustawy o systemie oświaty. Nowe przepisy przewidują, że od września 2014 r. liczba uczniów w klasach I nie będzie mogła przekroczyć 25 dzieci.

Dotychczas limit taki był jedynie zaleceniem, a nie obowiązkiem. W kolejnym roku szkolnym limitem objęte będą klasy I i II. Od roku szkolnego 2016/2017 ograniczenie liczby uczniów będzie obowiązywało dla wszystkich oddziałów klas I-III w szkołach publicznych. W latach szkolnych 2014/2015 oraz 2015/2016 w publicznych szkołach podstawowych, w których zostanie utworzona więcej niż jedna pierwsza klasa, uczniowie zostaną podzieleni wg wieku, począwszy od dzieci najmłodszych. Jednak na wniosek rodziców, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, dyrektor szkoły będzie mógł przyjąć ucznia do pierwszej klasy odstępując od tej zasady.

Objęcie obowiązkiem szkolnym dzieci urodzonych w 2008 r. będzie miało charakter etapowy. Od 1 września 2014 r. do I klasy obowiązkowo pójdą dzieci, które urodziły się do końca czerwca 2008 r. Pozostałe dzieci z tego rocznika zostaną objęte obowiązkiem szkolnym w 2015 r., choć będą mogły pójść do szkoły w wieku sześciu lat na wniosek rodziców. Od września 2015 r. do szkoły pójdą już wszystkie sześciolatki.

Mimo, że zapowiadane już wcześniej, przyjęte dziś przez Sejm na wniosek rządu zmiany łagodzą trochę reformę systemu edukacji zapoczątkowaną przez MEN w 2009 r. rodzice nadal protestują przeciwko posyłaniu sześciolatków do szkół.

W akcji "Rodzice dowołują reformę" pod wnioskiem o Referendum edukacyjne "Ratuj Maluchy i starsze dzieci też!" podpisy złożyło prawie 1 mln osób. Projekt trafił do Sejmu 12 czerwca 2013 r.