Ruszyła budowa elektrowni C. Falstart już na początku? [WIDEO, ZDJĘCIA]

Wbiciem repera startowego na placu przy ulicy Krańcowej rozpoczęto prace przygotowawcze pod budowę nowej elektrowni. Nie oznacza to jednak faktycznego startu olbrzymiej inwestycji. Wciąż nieznany jest model finansowania oraz brak jest najważniejszego z dokumentów - nakazu rozpoczęcia prac, czyli NTP.

Oficjalne rozpoczęcie budowy Elektrowni C w Ostrołęce z udziałem premiera RP Mateusza Morawieckiego oraz ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego – tak miała wyglądać dzisiejsza uroczystość. A jak było? Premier został zaproszony – nie przyjechał. Rozpoczęcie prac co prawda było, ale prac przygotowawczych. Faktyczna budowa ruszy dopiero po wydaniu przez spółkę Elektrownia C dokumentu NTP (notice to proceed), czyli postanowienia o rozpoczęciu prac. Ten wydany zostanie nie wcześniej niż po rozstrzygnięciu aukcji mocy, czyli w ostatnich dniach grudnia. Na to jednak minister Tchórzewski, naciskany przez lokalnych polityków czekać nie mógł. Wszak w niedzielę wybory, a budowa elektrowni to jeden z filarów programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Dlatego też dziś z wielką pompą odtrąbiono rozpoczęcie realizacji inwestycji. Czy aby nie za wcześnie i czy nie odbije się nam to wielką czkawką?

Szef resortu, któremu podlega energetyka – minister Krzysztof Tchórzewski, władze spółek Energa i Enea oraz lokalni politycy PiS przekonują, że nie. W kwiecistych przemowach padły nawet zapewnienia, że inwestycja zrealizowana zostanie w 56 miesięcy, choć – jak to na budowie – może przydarzyć się poślizg – Jesteśmy ludźmi i nie wszystko jest możliwe do przewidzenia – argumentował minister Tchórzewski.

Tymczasem ten sam minister zapytany przez nas czy wydane zostało postanowienie o rozpoczęciu prac, przyznał że nie i że dokumentu tego nie będzie przynajmniej do drugiej połowy grudnia.

- Pewne rzeczy formalne zostaną dopięte jeszcze w tym roku w związku z aukcją, jeśli chodzi o rynek mocy – powiedział minister Tchórzewski. Naciskany przez dziennikarzy o sprecyzowanie określenia „pewne rzeczy formalne” minister milczał, z pomocą przyszła jednak prezes Energi, która dopowiedziała, że chodzi o wykonanie etapu prac przygotowawczych do wydania NTP.

- Rozpoczęcie dzisiaj tych prac jest tym ważnym elementem, który zwieńczy dzieło. Mianowicie 21 grudnia jest aukcja mocy i formalnie po aukcji mocy to NTP, o którym tu mówimy zgodnie z procedurą będzie wówczas wydane – powiedziała Alicja Klimiuk, p.o. prezesa Energa S.A.

Wątpliwość budzi nieznany wciąż model finansowania inwestycji. Całość kosztować ma około 6 miliardów złotych. Po jednym miliardzie zabezpieczyły spółki Energa i Enea – udziałowcy ostrołęckiej elektrowni. Kolejny miliard ma przekazać Fizan Energia, zarządzany przez PGE. Skąd mają pochodzić brakujące 3 miliardy? Tego do końca nie wiadomo, minister Tchórzewski zapewnił jednak, że finansowanie inwestycji „jest już zapięte”. Szczegółów zdradzić jednak nie chciał.

Tak więc, precyzując huraoptymistyczne informacje rozpowszechniane głównie przez prowadzących kampanię wyborczą polityków, dziś mieliśmy do czynienia z oficjalnym rozpoczęciem prac przygotowawczych do budowy elektrowni. Ta prawdziwa budowa ruszy dopiero, jeśli Elektrownia C uwzględniona zostanie w aukcji mocy, która odbędzie się 21 grudnia.

A tymczasem dzisiejsza uroczystość z wbiciem repera startowego i puszczeniem w ruch łopat określona została przez ogólnopolskie media jako „rozpoczęcie wirtualnej budowy”, o czym pisaliśmy dziś rano cytując Dziennik Gazeta Prawna