Rozmowa z przewodniczącym Rady Powiatu w Ostrołęce, Krzysztofem Parzychowskim

Dzisiejszą rozmową we współpracy z tygodnikiem "Narew Extra Tygodnik" rozpoczynamy cykl wywiadów z radnymi Powiatu Ostrołęckiego. Wywiad jest również dostępny w tygodniku "Narew".

Jest Pan przewodniczącym Rady Powiatu i jednocześnie pełni Pan funkcję sekretarza w Urzędzie Gminy Rzekuń. Czy łączenie tych funkcji pomaga Panu, czy też przeszkadza?
Zdecydowanie pomaga. Będąc sekretarzem jestem bardzo blisko swoich wyborców, znam ich problemy, ich potrzeby, jestem niejako na co dzień „zanurzony” wśród mieszkańców gminy. Z racji pełnionej funkcji jestem bardzo często na spotkaniach z mieszkańcami poszczególnych miejscowości organizowanymi z różnych okazji., a na co dzień załatwiam wiele indywidualnych spraw mieszkańców gminy. Ta więc uważam, że jeżeli chodzi o znajomość problemów mieszkańców i możliwości ich rozwiązania to wygrywam z radnymi, którzy wykonują inne zawody.

Czy bycie radnym to obowiązek, czy też pewnego rodzaju misja?
To chyba można traktować w zależności od indywidualnego podejścia. Według mnie pojęcie misja zawiera w sobie duży ładunek emocjonalny, czego pozbawione jest pojęcie obowiązek, różnica między obowiązkiem, a misją to jak różnica między muszę a chcę. Obowiązek to tak jakby nałożyć na siebie ciężki plecak ze świadomością jego ciężaru oraz tego, że muszę to udźwignąć, a misja to jakby się biegło nie czując tego ciężaru. Jeżeli chodzi o mnie to bycie radnym to jednak pewnego rodzaju misja.

Panie przewodniczący mógł Pan niemalże od początku obserwować  kształtowanie się Samorządu Powiatu Ostrołęckiego, czy zauważa Pan różnicę w pracy radnych dawniej i dziś?
Jestem jednym z pięciu radnych, którzy swe funkcję pełnią nieprzerwanie od  początku reaktywowania powiatu ostrołęckiego tj. od 1998r, a więc myślę, że jestem uprawniony do dokonania takiej oceny. Ordynacja wyborcza do rad powiatów, w przeciwieństwie do ordynacji wyborczej do rad gmin, jest ordynacją, która nie promuje rzeczywistych liderów lokalnych społeczności, ale ugrupowania polityczne. Siłą rzeczy musiało to prowadzić politycznych podziałów w radzie. Było to bardzo widoczne w radzie powiatu ostrołęckiego pierwszej kadencji, gdzie rada podzieliła się na dwie części. Skutkowało to tym, że podejmowane decyzje często miały charakter polityczny, a nie merytoryczny. W drugiej i obecnej kadencji można zauważyć wyraźnie jakościową zmianę w tym zakresie. Podziały polityczne dają się zauważyć bardzo wyraźnie na początku kadencji podczas konstytuowania się organów powiatu, natomiast później podejmowane decyzję mają charakter czysto merytoryczny. Znamienna wydaje się tu wypowiedź jednego z radnych będących w opozycji do starosty, który przy okazji głosowania nad udzieleniem absolutorium dla zarządu powiatu podnosząc rękę „za” dodał: „z faktami nie da się polemizować”.

Jakie widzi Pan szanse rozwoju powiatu ostrołęckiego?
Szanse rozwoju powiatu związane są ściśle zakresem jego kompetencji. Można stwierdzić, że od chwili powstania powiatu jego rozwój następuje jednostajnie w górę. Świadczą o tym takie wskaźniki jak rosnący z roku na rok budżet, jak ilość i jakość placówek oświatowych czy powiatowej sieci dróg, jak czołowe miejsca w rankingach inwestycyjnych. Bardzo istotny jest rozwój sieci dróg stanowi on bowiem swoisty system nerwowy powiatu, warunkuje rozwój wszystkich innych dziedzin aktywności gospodarczej. Przy takiej radzie i takim zarządzie oraz urzędnikach sprawnie sięgających po unijne fundusze „powiat mój widzę ogromny”.

Wiele Pan podróżuje i jest Pan z wykształcenia socjologiem, czy zdobyta wiedza przekłada się w jakiś sposób na Pana pracę w Radzie?
Socjologia to dziedzina nauki, która stara się odpowiedzieć na pytanie w jaki sposób możliwe jest społeczeństwo w każdym jego wymiarze. Próba odpowiedzi na to pytanie pozwala na zdobycie pewnej podstawowej wiedzy na temat mechanizmów działających w różnych grupach społecznych poczynają od rodziny, a kończąc na społeczeństwie globalnym. Rada powiatu również jest pewną grupą społeczną, a więc ich znajomość  tych mechanizmów na pewno pomaga w pracy gdzie ma się do czynienia z ludźmi. Nie jest to jakiś szczególny rodzaj wiedzy, myślę, że każdy w mniejszym lub większym zakresie taką wiedzę posiada, tylko nie zawsze to sobie uświadamia. Podróżowanie umożliwia natomiast poznawanie innych kultur innych ludzi a w wyniku tego pozbywanie się myślenia stereotypami, które jest myśleniem bezrefleksyjnym i jako takie szkodliwe dla rzeczywistego rozumienia społecznej rzeczywistości. Każdy zgodzi się z tym, że postrzeganie Polaków w niektórych krajach jako złodziei jest krzywdzące dla nas. Czyż jest lepszy sposób aby przekonać się o tym , że tak nie jest, jak przyjazd do naszego kraju poznanie ludzi tu mieszkających? Poznawanie innych kultur ma jeszcze inny ważny aspekt – pozwala nam pozbyć się obaw przed tym co obce, nieznane a w konsekwencji skoncentrować na tym co nas łączy, nie dzieli.


O czym marzy  przewodniczący Rady Powiatu Ostrołęckiego, Krzysztof Parzychowski?
Marzenia  są wynikiem systemu wartości każdego człowieka. To co stanowi dla nas wielką wartość jest zazwyczaj przedmiotem naszych wielkich marzeń. Fenomen marzenia polega na tym, że  ich urok trwa do czasu kiedy marzenie jest marzeniem, zazwyczaj po jego spełnieniu przedmiot marzeń powszednieje i pozbawiony jest całej radości wynikającej z nadziei na spełnienie. Dlatego warto marzyć o rzeczach w aspekcie ilościowym, które spełniać się będą przez całe nasze życie. Dla mnie najwyższą wartością jest człowiek, a marzeniem aby każdy w drugim człowieku widział samego siebie, aby każdy w każdej dziedzinie swojej aktywności stosował tzw. „współczynnik humanistyczny”. Wówczas każdy efekt naszych działań będzie „przyprawiony człowieczeństwem”, a życie mniej skomplikowane i bardziej radosne.

Dziękujemy za rozmowę.