Popękana nawierzchnia tymczasowego mostu to naturalny efekt jego eksploatacji, przeprawa jest pod kontrolą – tak wynika z informacji Urzędu Miasta po medialnych doniesieniach na temat stanu asfaltu na dopiero co oddanym do użytku moście.
O obecnym stanie nawierzchni na tymczasowym moście oraz o konstrukcji samej przeprawy mówi dyrektor Wydziału Inwestycji Miejskich, Radosław Parzych.
- Jest to przeprawa tymczasowa oparta na gotowej konstrukcji mostu DMS 65, która w podstawowej wersji zakłada przejazd po płytach mostowych, ułożonych na wspornikach kratownicy mostu. Efektem takiego rozwiązania jest duży hałas podczas przejazdu samochodów oraz tzw. „klawiszowanie” płyt – ponieważ każda z nich reaguje na najazd kół. W związku z tym poprosiliśmy inżynierów o wyciszenie przejazdu żeby hałas nie był uciążliwy dla okolicznych mieszkańców. Projektant zdecydował o ułożeniu dodatkowo na przeprawie nawierzchni bitumicznej z betonu asfaltowego, przyjmując, że jest to rozwiązanie możliwe, jednak nie idealne, ponieważ z charakteru konstrukcji wynika, że występują w niej takie naprężenia i drgania, które prowadzą do pękania nawierzchni. Jest to niestety w pewnym sensie naturalny proces, który będzie zachodził podczas eksploatacji obiektu, szczególnie w początkowym okresie – mówi dyrektor Parzych.
Jak wynika z wyjaśnień ratusza uszkodzeń w postaci popękanego asfaltu nie dało się uniknąć. Jest to efekt normalnego użytkowania przeprawy.
- Występujące uszkodzenia nawierzchni ujawniające się na konstrukcji mostu przeprawy tymczasowej wynikają z jego specyfiki. Konstrukcja składa się z wielu elementów skręcanych, luźno ze sobą połączonych, „pracujących”. Na konstrukcjach stalowych typu DMS – 65 nie występują optymalne rozwiązania w zakresie trwałej nawierzchni, co potwierdzali przedstawiciele Wojskowej Akademii Technicznej, z którymi rozmawialiśmy. Przed oddaniem przeprawy tymczasowej do użytku wykonawca wykonał w nawierzchni dylatacje w celu ograniczania uszkodzeń. W wyniku ruchu pojazdów powstają jednak spękania poprzeczne i siatkowe, głównie w miejscach krawędzi płyt pomostu. Będą one usuwane przez wykonawcę robót w sprzyjających warunkach pogodowych. Przy dużej degradacji nawierzchni zostanie ona całkowicie wymieniona, co zostało już wcześniej przewidziane – dodaje dyrektor Parzych.
Urzędnicy miejscy poddali pod rozwagę m.in. zastąpienie warstwy asfaltowej np. podstawowym rozwiązaniem czy np. zastosowanie nawierzchni drewnianej. Okazuje się jednak, że przy tego typu konstrukcjach nie ma idealnych rozwiązań.
- Oczywiście zawsze możemy to zrobić, podobnie jak alternatywnie ułożyć nawierzchnię drewnianą. Jednak opinie inżynierów wskazują, że i tak nie będzie to rozwiązanie satysfakcjonujące i trwałe, a dodatkowo powodować będzie znaczny hałas. Wrócę do początku swojej wypowiedzi – most zastępczy nie jest rozwiązaniem docelowym i idealnym, bo niesie za sobą także niedogodności eksploatacyjne - i to w każdym z wariantów. Powinniśmy to rozumieć. Czasowo tylko zastępuje nam „prawdziwy” stary most na okres jego remontu. Zapewniam jednak, że przeprawa jest pod stałą kontrolą – zapewnia dyrektor Parzych.
Ratusz uspokaja: „Most tymczasowy pod kontrolą” [ZDJĘCIA]
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Zobacz również
Wkrótce decyzja ws. budowy ostrołęckiej elektrowni
Nasz wywiad z premierem RP Mateuszem Morawieckim [NAGRANIE]
Dwa tygodnie, a asfalt popękany. Tak wygląda most zastępczy w Ostrołęce [ZDJĘCIA]
Przemysłowa część Ostrołęki z innej perspektywy [WIDEO, ZDJĘCIA]
Most zastępczy za ponad 11 milionów
Uwaga! Zmiana zasad parkowania na ulicy Kilińskiego
Czy powstanie blok C ostrołęckiej elektrowni? Komentuje minister Tchórzewski
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |