Podczas wczorajszej sesji rady miasta już pierwsze głosowanie wzbudziło wiele emocji. Dotyczyło wprowadzenia do projektu obrad projektu uchwały ws. "przyjęcia stanowiska dotyczącego poszanowania praw kobiet", czyli de facto komentarza do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku. Projekt może i udałoby się wprowadzić do obrad, ale trzej radni, którzy składali projekt, nieoczekiwanie... wstrzymali się od głosu.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Ten wyrok Trybunału wywołał protesty w polskich miastach. W Ostrołęce odbyło się kilka głośnych protestów. Były to zarówno manifestacje w formie marszów, jak i przejazdy kolumny samochodów. W protestach uczestniczyli także niektórzy ostrołęccy radni.
Nie było więc wielkim zaskoczeniem, że przygotowana została propozycja projektu uchwały ostrołęckiej rady miasta w sprawie poszanowania praw kobiet. Pisaliśmy o tym w naszym serwisie. W propozycji projektu uchwały znalazło się m.in. stwierdzenie: "Nie zgadzamy się na ograniczanie praw kobiet, jakie nastąpiło 22 października 2020 r. na mocy wyroku Trybunału Konstytucyjnego".
Projekt uchwały próbowano wprowadzić wczoraj do obrad na sesji rady miasta. Wniosek nie uzyskał jednak większości radnych. Za wprowadzeniem go do porządku obrad było 7 radnych, 9 radnych było przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu. Dyskusji nad prawami kobiet, aborcją i wyrokiem TK nie było.
Kto odpowiadał za przygotowanie projektu i jak wyglądało głosowanie?
Projekt uchwały na sesję zgłosili radni Stanisław Szatanek (miał być sprawozdawcą), Piotr Wierzba, Wojciech Parzychowski, Paweł Niewiadomski, Andrzej Jaskólski i Ewa Szatanek. Jednak już w głosowaniu nad wprowadzeniem projektu do obrad sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Radni Naszej Ostrołęki (Piotr Wierzba, Wojciech Parzychowski i Paweł Niewiadomski) nieoczekiwanie wstrzymali się od głosu, choć wcześniej byli w grupie radnych, która przekazała projekt uchwały z prośbą o wprowadzenie pod obrady.
Gdyby ta trójka radnych zagłosowała za wprowadzeniem projektu do obrad, to wynik głosowania diametralnie by się zmienił (byłoby 10:9, przy 2 wstrzymujących się) i projekt zostałby wprowadzony na sesję.
Kwestia zajęcia stanowiska w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji mocno podzieliła dwa kluby radnych. Jednoznaczne stanowisko zajęły tylko kluby Koalicji Obywatelskiej (za), PiS (przeciw) oraz Ostrołęka dla Wszystkich (za). W przypadku Bezpartyjnego Miasta Ostrołęka oraz Naszej Ostrołęki głosy rozłożyły się (wstrzymujące się i przeciwne).