Naczelny Sąd Administracyjny uchylił postanowienie komisarza wyborczego w sprawie podziału gminy Olszewo-Borki na okręgi wyborcze. Sprawa nabrała dynamiki w okresie świątecznym - i choć rada gminy nie zebrała się na wniosek wójt Anety Larent w koniecznym terminie, to wójt z dwoma radnymi zebrała podpisy mieszkańców i postanowienie zaskarżyła w innym trybie. NSA przyznał rację mieszkańcom.
Olszewo-Borki. Duże i zaskakujące zmiany w okręgach wyborczych
12 grudnia do Urzędu Gminy w Olszewie-Borkach wpłynęło pismo komisarza wyborczego w Ostrołęce o planowanych zmianach okręgów wyborczych w wyborach do rady gminy. Kilka dni później gmina udzieliła odpowiedzi, że nie akceptuje proponowanej zmiany okręgów. Ostatecznie postanowienie zostało wydane 22 grudnia br., czyli na dwa dni przed wigilią. - Był to trudny czas, był to piątek, postanowienie wpłynęło na sekretariat Urzędu Gminy przed godziną 15:00 - wskazywała wójt Aneta Larent.
"Zmiany, jakie w tym projekcie, były bardzo obszerne. Jako urząd byliśmy zdezorientowani, nie wiedzieliśmy skąd te zmiany wynikają" - wskazywała włodarz gminy. Wójt Aneta Larent negatywnie zaopiniowała propozycję, zauważając, że nie zaszły okoliczności, które uzasadniałyby takie zmiany. - Przesłany projekt postanowienia nie zawierał żadnego uzasadnienia faktycznego - wskazała na sesji rady gminy.
Przykłady nieuzasadnionych zmian, to, w ocenie wójt Anety Larent, nowy jednomandatowy okręg wyborczy w sołectwie Białobrzeg Bliższy - liczy 335 mieszkańców, a sąsiedni okręg - Nowa Wieś - 884. Nowy okręg wyborczy stworzono też dla samej miejscowości Łazy - 402 mieszkańców, w sąsiednim okręgu, w Antoniach, jest 882 mieszkańców.
- Bardzo duża rozbieżność. Pomijając kwestie liczebności nowych obwodów, tak wprowadzone zmiany dezorientują wyborców - wskazała Aneta Larent. Zmiany, w ocenie wójt, wywołały ogromne napięcia społeczne.
Sesja zwołana za późno, był wniosek mieszkańców. Jest decyzja NSA
Radzie gminy i wyborcom w liczbie co najmniej 15 przysługuje wniesienie skargi do NSA, w terminie... 3 dni. W tym przypadku - liczonych od 22 grudnia. Należało więc podjąć niezwłocznie działania. Wójt poprosiła więc o zwołanie sesji nadzwyczajnej 27 grudnia, a pracownicy w sobotę przed wigilią przygotowywali projekt. Nie udało się jednak zwołać rady w terminie, bo sesja została zwołana w terminie, w którym... było już po wszystkim - 29 grudnia.
Na sesji 29 grudnia doszło do gorącej dyskusji, podczas której prezydium rady uzasadniało niezwołanie sesji na wniosek wójt w terminie umożliwiającym wniesienie skargi: - Organizowaliśmy sesję 21.12 i z takim zamiarem, że w okresie świątecznym będziemy mieli wolne. Najszybszy możliwy termin, to jest w dniu dzisiejszym (29.12).
Niezależnie od projektu uchwały, wójt Aneta Larent wraz z radnymi Małgorzatą Milewską i Marzeną Kobylińską zebrały w czasie świąt podpisy ponad 70 mieszkańców, składając 27 grudnia skargę na postanowienie komisarza wyborczego. Gdyby nie inicjatywa wójt gminy i dwóch radnych, skarga nie miałaby szans na dotarcie do NSA w terminie. O tyle to istotne, że skargę rozpatrzył Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie, który 8 stycznia 2024 r. uchylił zaskarżone postanowienie komisarza wyborczego.