Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski zawiadomił prokuraturę. Na liście osób, które znalazły się w zawiadomieniu jest też... poseł z Ostrołęki Mariusz Popielarz (KO). Dlaczego?
O swojej decyzji Świrski poinformował w mediach społecznościowych. - Wysłałem do prokuratury dwa wnioski o podejrzeniu popełnienia przestępstwa: w sprawie Pawła Majchera "likwidatora" Polskiego Radia za ujawnianie informacji postępowania przed KOK oraz w sprawie członków Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej planujących i przeprowadzających zamach na organ konstytucyjny, gdzie wspólnie i w porozumieniu dążą do usunięcia organu konstytucyjnego jakim jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji - napisał przewodniczący KRRiT.
W zawiadomieniu, w którym wymieniony jest również poseł Popielarz, Świrski oskarża posłów o to, że "w okresie od grudnia 2023 roku do chwili obecnej (...) czynili przygotowania do podjęcia działalności zmierzającej bezpośrednio do usunięcia przemocą konstytucyjnych organów Rzeczpospolitej, tj. Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji".
Świrski uważa, że posłowie podnosili twierdzenia o naruszaniu konstytucji i ustaw przez KRRiT oraz jej przewodniczącego; przesądzali bezprawność działania organu i "kreowali nieistniającą rzeczywistość'; a następnie rozpoznawali na posiedzeniach komisji wniosek o postawienie Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu.
Media publiczne w likwidacji
Obecnie media publiczne w Polsce postawione są w stan likwidacji. Oznacza to w praktyce, że powinny przestać istnieć. Zgodnie z prawem, likwidatorzy powinni zakończyć interesy bieżące spółki, ściągnąć wierzytelności, wypełnić zobowiązania i upłynnić majątek spółki.
Podczas grudniowych obrad Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej Paweł Majcher, który jest likwidatorem Polskiego Radia, twierdził, że Polskie Radio nie otrzymało w 2024 roku z abonamentu ok. 120 mln złotych. Pieniądze trafiają na depozyty sądowe, a likwidacja spółek jest przedmiotem sporu między przewodniczącym KRRiT a mediami publicznymi.