W sobotę po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Przemysław Gintrowski, wybitny pieśniarz i kompozytor, wielki patriota. Miał 61 lat.
Przemysław Gintrowski urodził się w Stargardzie Szczecińskim w 1951 roku, ale przez całe życie związany był z Warszawą: tu skończył szkołę średnią, uczelnię, a także komponował i pracował. Już w liceum był współorganizatorem Harcerskiej Rozgłośni Muzycznej. W 1968 r. założył zespół muzyczny Między Niebem a Ziemią. Gintrowski od końca lat 70. związany był z opozycją antykomunistyczną. W 1979 roku z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim powołał trio, które przygotowało program poetycki "Mury". Tytułowa piosenka stała się nieformalnym hymnem "Solidarności" i symbolem walki z komunizmem. W 1980 powstał kolejny wspólny program tria - "Raj". Rok później Gintrowski z Kaczmarskim zdobyli II nagrodę w konkursie kabaretowym za "Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego" w Opolu, a także nagrodę na wrocławskim Przeglądzie Piosenki Aktorskiej. Wtedy też artyści pojechali do Francji na tournee. Gintrowski i Łapiński wrócili do Polski. Z powodu wprowadzenia stanu wojennego nie mogli kontynuować trasy z Kaczmarskim; odmówiono im paszportów. Kaczmarski pozostał na emigracji do 1990 roku.
W stanie wojennym Gintrowski był aktywnym uczestnikiem drugiego obiegu kultury. Koncertował w domach, kościołach, w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej. Uważał, że wprowadzony w grudniu 1981 roku stan wojenny w Polsce "przypieczętował początek końca komunizmu w naszym kraju".
Stworzył muzykę filmową m.in. do "Człowieka z żelaza" Andrzeja Wajdy, "Matki Królów" Janusza Zaorskiego, serialu komediowego Stanisława Barei "Zmiennicy" czy filmu "Tato" Macieja Ślesickiego oraz innych filmów i spektakli teatralnych. Znakomicie interpretował poezję. Śpiewał do tekstów Zbigniewa Herberta, Jacka Kaczmarskiego, Tadeusza Nowaka. W 2008 r. ukazała się płyta CD pt. "Tren" z utworami Przemysława Gintrowskiego skomponowanymi do tekstów Zbigniewa Herberta. Album, który został wydany z okazji ustanowienia roku 2008 Rokiem Zbigniewa Herberta, zawiera 15 utworów m.in. "Wilki", "Achilles. Pentezylea", "Kaligula", "Nike, która się waha", "Pan Cogito o cnocie", "Pieśń o bębnie" i "Tren Fontynbrasa".
Przemysław Gintrowski był także wykładowcą muzyki filmowej w Warszawskiej Szkole Filmowej.
Po tzw. transformacji pozostał wierny solidarnościowym ideałom. W 2006 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Gintrowski był aktywnym uczestnikiem życia publicznego. Jeszcze w styczniu 2012 roku na łamach „Gazety Polskiej Codziennie” apelował o prawdę o katastrofie smoleńskiej: - 10 kwietnia 2010 r. był takim punktem, od którego wszystko zaczęło się toczyć gorzej. Zamiast się piąć - zaczęliśmy zjeżdżać. Wynika to z przyzwolenia na brak elementarnych standardów. Śledztwo powinno być prowadzone w sposób przejrzysty, a dziennikarze powinni patrzeć na ręce śledczym. Kiedy słyszę, że „wszystko już zostało wyjaśnione”, to wszystko się we mnie przewraca. Jak można tak mówić, skoro nie mamy podstawowych dowodów: wraku i czarnych skrzynek?
[źródło: Solidarnosc.org.pl / wPolityce.pl]