Wyścig czółen i pokaz rzadko obecnie spotykanego podbierania miodu z pszczelej barci stanowiły główne atrakcje pikniku zorganizowanego w Brodowych Łąkach z okazji uroczystości Przemienienia Pańskiego.
Uroczystości związane ze Świętem Przemienienia Pańskiego w kościele katolickim przypadają na 6 sierpnia. Jest to jedno z najważniejszych świąt w roku liturgicznym i upamiętnia opisane w Ewangeliach wydarzenie, podczas którego Jezus przemienił się przed swoimi uczniami na Górze Tabor. Jego twarz zajaśniała jak słońce, a ubrania stały się białe jak światło. W tym momencie ukazali się również Mojżesz i Eliasz, co miało wzmocnić wiarę apostołów w mesjańską misję Jezusa.
W Brodowych Łąkach tradycja związana ze Świętem Przemienienia Pańskiego kultywowana jest nieprzerwanie od wielu lat. To m.in. odpust z nabożeństwem i specjalną, kurpiowską oprawą oraz rytuałem składania w ofierze figurek wotywnych.
Święto jest także okazją do tradycyjnej zabawy integrującej mieszkańców. Tegoroczne uroczystości rozpoczęły się właśnie od takiego pikniku, w niedzielę 4 sierpnia. Jednym z elementów wydarzenia był wyścig drewnianych czółen malowniczą rzeką Omulew.W rywalizacji na rzece udział wzięło trzech zawodników. Do pokonania był krótki odcinek, ale ze względu na niski stan Omulwi, łatwo nie było. Każdy z zawodników musiał wykazać się nie lada umiejętnościami w manewrowaniu drewnianym czółnem tak, by nie utknąć na mieliźnie. Lider nie dał szans pozostałym uczestnikom i zdobył zdecydowaną przewagę. Ostatni na mecie zameldował się proboszcz miejscowej parafii, któremu przed samą metą przydarzyła się mała wpadka. Duchowny nie zdołał ominąć osłoniętej mielizny i utknął ostatecznie przekreślając swoje szanse na lepszą lokatę w wyścigu.
Najwięcej frajdy publiczności sprawiła prezentacja coraz rzadziej spotykanego podbierania miodu z pszczelej barci znajdującej się w olbrzymim drzewie. To - jak widać na naszym nagraniu - bardzo ryzykowne i trudne ale przez to widowiskowe zajęcie.
Starosta bartny z wyspy położonej między wsiami Zawady i Brodowe Łąki przed rozpoczęciem pokazu zażartował do obserwującej podbieranie publiczności: Współczuję Wam, bo nie jesteście osłonięci, a ja jestem. Okazało się jednak, że obawy były nieco na wyrost - pszczoły tym razem chętnie podzieliły się swoim miodem ku uciesze uczestników prezentacji.
W ramach dzisiejszego pikniku zaplanowano jeszcze konkurs pieśni kurpiowskiej oraz intergacyjne ognisko z muzyką na żywo.