eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Przedsiębiorca pisze do rady miasta. "Co robił urzędnik na placu budowy z właścicielem konkurencyjnej firmy?"

REKLAMA
zdjecie 480
REKLAMA

W ostatnim czasie sporo działo się wokół miejskich inwestycji. Przy Padlewskiego i Sierakowskiego doszło do zniszczeń, ale właściciel jednej z firm budowlanych twierdzi, że ujawnił również inną zaskakującą sytuację. "Pojechałem na teren budowy i zobaczyłem stojących w wykopie i grzebiących w nim panów. Kiedy krzyknąłem co tam robią, rozeszli się szybko w przeciwnych kierunkach. Sytuacja ta jest bardzo podejrzana i złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa" - informuje w piśmie do radnych, prosząc o wyjaśnienie "podejrzenia nieuczciwej konkurencji".

- Zwracam się z prośbą o wyjaśnienie podejrzenia nieuczciwej konkurencji ze wsparciem urzędników Urzędu Miasta Ostrołęka - pisze na początku swojego pisma do radnych ostrołęcki przedsiębiorca. O tym, że w ostatnim czasie doszło do zniszczeń nowej drogi przy ul. Padlewskiego i Sierakowskiego, pisaliśmy już w naszym serwisie. Straty są ogromne, bo ktoś rozlał substancję, która zniszczyła nawierzchnię. Straty oszacowano na 375 tysięcy złotych.

Autor pisma jest podwykonawcą na tej inwestycji i wskazuje, że już wcześniej systematycznie miało dochodzić do aktów wandalizmu na terenie budowy. Wskazał też z imienia i nazwiska osobę, która miała pojawiać się na budowie. Piszący list twierdzi, że to Marek T. - biznesmen z branży budowlanej, który w 2018 roku otrzymał pełnomocnictwo od prezydenta Ostrołęki Łukasza Kulika i na jego podstawie miał prawo m.in. do wglądu w dokumentację dotyczącą inwestycji.

Jestem przedsiębiorcą branży drogowo-budowlanej z wieloletnim stażem. W roku 2020 jestem m.in. podwykonawcą na budowie ulicy Padlewskiego i Sierakowskiego. Podczas tych prac zdarzały się sytuacje polegające na: zniszczeniu świeżo osadzonych krawężników, przekładaniu punktów geodezyjnych wg których później niewłaściwie układano kostkę i konieczne było ponowne jej układanie, itp. Dodatkowo, mimo niezakończonych robót, do Urzędu Miasta wpływały informacje od Pana Marka T., przedsiębiorcy aktualnie wykluczonego z przetargów, a jednocześnie nadal wykonującego prace na rzecz miejskich spółek, np. OPWiK, o rzekomych nieprawidłowościach podczas budowy. Skutkowało to kontrolami i koniecznymi w związku z tym przerwami w pracach. Pan Marek T. był widywany wielokrotnie, poza godzinami prowadzenia robót, na terenie budowy, mimo oznakowania o zakazie wstępu

- napisał przedsiębiorca do radnych.

Ale to nie koniec. Przedsiębiorca twierdzi, że kilka dni temu nakrył na terenie prowadzonej przez siebie inwestycji dwie osoby, wśród których mieli - według jego relacji - być właściciel konkurencyjnej firmy oraz... miejski urzędnik.

Obecnie jestem wykonawcą inwestycji: Budowa chodnika i ścieżki rowerowej na ulicy Sienkiewicza. Ze względu na dość liczne zmiany w projekcie budowlanym wprowadzane podczas prowadzenia robót, nie idą one zbyt płynnie. Niemniej robimy wszystko, żeby mimo dodatkowych robót dotrzymać terminu zakończenia inwestycji. W niedzielę 18.10.2020 pojechałem na teren budowy i zobaczyłem stojących w wykopie i grzebiących w nim panów: Marka T. i podinspektora Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta Edwarda F., kiedy krzyknąłem co tam robią, rozeszli się szybko w przeciwnych kierunkach. Sytuacja ta jest bardzo podejrzana i złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa

- opisuje.

- Proszę Państwa Radnych o pomoc w wyjaśnieniu: Co robił urzędnik miejski w świąteczny dzień na placu budowy z właścicielem konkurencyjnej firmy? Czy jest to standardowe zachowanie pracowników Urzędu Miasta? A jeśli tak, to czy inne inwestycje miejskie są również tak wnikliwie nadzorowane? - pisze właściciel firmy budowlanej. Warto zaznaczyć, że to tylko relacja jednej strony, a sprawa została zgłoszona na policję i to mundurowi wyjaśnią, czy doszło czynów zabronionych.

Jak się dowiedzieliśmy, podczas wczorajszych obrad komisji Gospodarki Komunalnej, Infrastruktury Technicznej i Ochrony Środowiska radny Mariusz Popielarz (KO) złożył wniosek o wyjaśnienie tej sprawy przez prezydenta miasta podczas najbliższej sesji rady miasta. Być może wtedy poznamy szczegóły tej sprawy i dowiemy się, czy taka sytuacja mogła mieć miejsce i jak tę kwestię wyjaśniają władze miasta.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×