Prezydent Kotowski chce wspierać finansowo maturzystów. Co na to inni kandydaci?

Prezydent Janusz Kotowski podczas wczorajszej konwencji PiS w Ostrołęce ogłosił chęć wprowadzenia programu "Dobry finisz", czyli stypendialnego wsparcia w wysokości ok. 300 złotych dla uczniów ostatnich klas szkół średnich. Zapytaliśmy pozostałych kandydatów na prezydenta, co sądzą o tym pomyśle. Opinie nie są pozytywne. A jakie jest Wasze zdanie?

Janusz Kotowski chce w Ostrołęce wprowadzić program wsparcia dla wszystkich, którzy ostatni rok uczą się w szkołach średnich. Byłoby to stypendium w wysokości około 300 złotych na miesiąc dla młodych uczniów. Choć nie poznaliśmy szczegółów programu "Dobry finisz", to wydaje się, że miałoby być to wsparcie wypłacane z budżetu miasta dla każdego ucznia ostatniej klasy szkoły średniej, niezależnie od tego, czy jest on z Ostrołęki czy z powiatu ostrołęckiego. Jak argumentuje ten pomysł sam prezydent Kotowski?

- Żeby pamiętali, że Ostrołęka chce dać im na drogę jak najlepszy start - mówił prezydent Kotowski. Zabrakło tylko informacji o kosztach, jakie miasto miałoby ponieść w związku z tym programem.

A co o tym pomyśle sądzą inni kandydaci na prezydenta Ostrołęki? Zapytaliśmy wszystkich o tym, jakie mają zdanie na temat programu "Dobry finisz". Oto co powiedzieli...

Bartłomiej Bodio (kandydat KW PSL): Jestem w ciężkim szoku. Widzę,że jest to szczyt populizmu i zdecydowanie korupcja polityczna i kupowanie głosów. Na pewno jest to bardzo szczytne i przysłuży się społeczeństwu, tym niemniej rozdawanie pieniędzy niezależnie od tego czy dzieci są biedne, czy bogate, czy potrzebują tego czy nie potrzebują jest to pójście na łatwiznę. Ostrołęka potrzebuje szkół, bo dzieci uczą się na korytarzach, uczą się wieczorami. Rodzice całymi tygodniami nie widzą się ze swoimi dziećmi, bo one uczęszczają do szkoły na drugą zmianę, a pan prezydent z całkowitym spokojem nic z tym nie robi. Po prostu rzuca pieniądze i uważa sprawę za załatwioną. Rozdawnictwo, korupcja, kupowanie głosów. Trudno mi to inaczej nazwać. Uważam, że to na pewno będzie chwytne i bardzo atrakcyjne dla wyborców, aczkolwiek jest to obrzydliwe. Budżet ostrołęcki udźwignie taki koszt. Nie będzie mostów, będziemy stali w korkach, nie będzie opieki nad seniorami, dzieci będą chodziły do szkoły do północy, a pan prezydent kupi głosy i będzie zadowolony. Nie będzie musiał przez kolejną kadencję nic robić.

Jakub Frydryk (kandydat KWW Bezpartyjne Miasto): Uważam, że prezydent Kotowski przedstawił zły pomysł, ponieważ obecnie ostrołęcka oświata zmaga się z o wiele większymi problemami i potrzeba realnych reform, a nie wkładania 300 złotych miesięcznie w portfel każdego maturzysty. Nie ma co ukrywać, że przepełnione są szkoły podstawowe, a dzieci mają zajęcia nawet do godziny 17.00. Lekcje prowadzone są nawet na korytarzach. Mimo to, miasto nie chce słyszeć o przywróceniu do życia Szkoły Podstawowej nr 8 przy ul. Jaracza, co jest jednym z naszych postulatów. Baza, jaką posiada ta placówka, jest wręcz stworzona dla szkoły podstawowej, rozwiązało by to w znaczący sposób problem przepełnienia podstawówek. Tymczasem prezydent Kotowski chce rozdać pieniądze młodzieży, także z powiatu ostrołęckiego, tylko dlatego, że chodzą do klasy maturalnej. Jeżeli te pieniądze miałyby być przeznaczone dla każdego ucznia klasy maturalnej i miałyby pochodzić z budżetu miasta, to jest to skrajna nieodpowiedzialność, biorąc pod uwagę zadłużenie, jakie ma Ostrołęka. Propozycja prezydenta to zwykły populizm i nie ma nic wspólnego z dbaniem o szkolnictwo w mieście, bo nie wydaje mi się, żeby od 300 zł zależała poprawa wyników matur. Dbajmy o uczniów ostrołęckich szkół, ale także z uwzględnieniem tych najmłodszych. Nie może być tak, że maturzystom dajemy pieniądze, a uczniów szkół podstawowych zostawiamy samym sobie. Pan prezydent proponuje 300 zł dla uczniów klas maturalnych, a my twierdzimy, że to zły pomysł i proponujemy na przykład szafki w szkołach, by dzieci nie musiały dźwigać codziennie ciężkich plecaków. Myślę, że byłyby to zdecydowanie lepiej zainwestowane pieniądze.

Łukasz Kulik (kandydat KWW Ostrołęka dla Wszystkich): Obecny prezydent cztery lata temu obiecywał stadion, nową halę sportową i zagospodarowanie nabrzeża Narwi. Słowa nie dotrzymał, a dziś obiecuje 300 złotych dla każdego maturzysty. Do wyborów na pewno, a później się okaże, że nie dla każdego tylko dla najlepszych, nie wszystkim po równo do ukończenia 19 lat tylko do momentu skończenia szkoły, dodatkowo tylko zameldowanym w Ostrołęce, i w sumie to nie na pierwszego a na drugiego maturzystę w rodzinie. Dziwię się również że tylko 300, a nie 350 lub 500, myślę jednak że do wyborów ktoś tę kwotę jeszcze przelicytuje.

Mariusz Popielarz (kandydat Koalicji Obywatelskiej): Po pierwsze, uważam, że wiarygodność obietnic składanych przez prezydenta Kotowskiego na niespełna miesiąc przed wyborami jest co najmniej średnia. Prezydent obiecywał już rózne rzeczy, chociażby inwestycje w sporcie, trzeci most z RIT-u, gdzie obiecał, że po wyborach złoży wniosek i go nie złożył. To jest brak wiarygodności, jeżeli chodzi o prezydenta Kotowskiego, w składaniu tego typu obietnic. Po drugie, uważam, że jest to desperacki chwyt i obiecanie dosłownie wszystkiego, ponieważ pan prezydent i otaczające go środowisko czuje już przegraną. Uważam, że lepsze są inne propozycje, jak chociażby bon edukacyjny, jaki proponujemy my dla wszystkich uczących się dzieci i młodzieży na zajęcia pozalekcyjne dodatkowe, sportowe. Nie byłoby to rozdawnictwo pieniędzy, a wprost wsparcie rozwoju dla tych, którzy się uczą i chcą się rozwijać. Dobrym wsparciem są stypendia motywacyjne dla osiągających dobre wyniki w nauce oraz stypendia socjalne dla tych, którzy sobie nie radzą. Środki na tego typu programy można pozyskać z funduszy europejskich, a nie rozdawać pieniądze z budżetu własnego, który i tak jest mocno zadłużony. Trzeba szukać możliwości wsprcia, natomiast trzeba szukać przez dobre programy, przygotować i pozyskać fundusze europejskie na te cele. Poziom nauczania w Ostrołęce nie jest najwyższy i należy stworzyć warunki do rozwoju wszystkim tym, którzy chcą się uczyć, a niekoniecznie ich warunki materialne na to pozwalają.

A Państwo jak odnoszą się do tego pomysłu? Zachęcamy do kulturalnej dyskusji w komentarzach. Czy jesteście za wprowadzeniem programu "Dobry finisz"? Czekamy na Wasze opinie.