Rodzina, przyjaciele, samorządowcy i wdzięczni mieszkańcy naszego regionu pożegnali Mariana Krupińskiego - samorządowca, wieloletniego radnego Sejmiku województwa mazowieckiego, zasłużonego działacza Polskiego Stronnictwa Ludowego. Krupiński zmarł 27 listopada w wieku 74 lat.
Ostatnie pożegnanie śp. Mariana Krupińskiego odbyło się w jego rodzinnych stronach. Msza święta żałobna odprawiona została w wąsewskim kościele, a następnie nastąpiło odprowadzenie zmarłego na miejsce wiecznego spoczynku na miejscowy cmentarz.
Choć wiele słów pożegnań padło wcześniej w mediach społecznościowych, to dziś wielu lokalnych polityków osobiście przybyło na uroczystości, by pożegnać swojego kolegę, z którym współpracowali dla dobra małych ojczyzn.
"Ciągle w delegacji dla spraw społecznych"
Na uroczystości pogrzebowe śp. Mariana Krupińskiego przybyło wiele osób, chcących pożegnać zasłużonego działacza społecznego. Wieniec dotarł nawet z Sejmu RP - od wicemarszałka tej izby Piotra Zgorzelskiego.
- Jest wielkim wyjątkiem, że w czasach współczesnych taki pogrzeb, tyle ludzi ofiarowuje swój czas, by być tu, by spełnić to, co sumienie nakazuje. By wziąć udział w uroczystościach pogrzebowych takiego człowieka. Trzeba wspomnieć, że jest nas tu kilku księży i każdy z nas ogromnie zawdzięcza śp. Marianowi Krupińskiemu jego życzliwość, serdeczność. On był, jako praktykujący katolik, ciągle w delegacji dla spraw społecznych... Każdy z nas, tak jak tu jest, może być wyrazicielem takiego zdania: jesteśmy wdzięczni panu Bogu za takiego człowieka w jego afirmacji życiowej, społecznej, religijnej, kulturowej. W tym wszystkim, w co wkładał serce, czas - mówił w homilii ks. Leszek Rukat, przypominając:
To co dobre i szlachetne trzeba przypominać, bo dobro rodzi dobro.
Na koniec uroczystości żałobnej głos zabrał marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.
- Odejście śp. Mariana Krupińskiego pozostawiło w nas wszystkich dotkliwą pustkę, wielki żal i smutek. Był on wspaniałym, serdecznym i uczynnym człowiekiem, jednym z filarów mazowieckiej samorządności. Naszym przyjacielem, całym sercem zaangażowany w sprawy naszego regionu - wskazał. "Wierzę, że pamięć o tak szanowanym człowieku pozostanie żywa wśród mieszkańców naszego regionu" - dodał Struzik.
"Marianie drogi, za wcześnie"
Europoseł Jarosław Kalinowski podkreślił, że śp. Marian Krupiński "całe swoje życie niestrudzenie poświęcił Ostrołęce, Kurpiowszczyźnie, Mazowszu".
- Był bardzo doświadczonym i skutecznym w działaniu samorządowcem. Był niestrudzonym działaczem społecznym, który pielgrzymował po całym subregionie ostrołęckim z dobrym sercem, dobrym słowem i zawsze z pytaniem: czy jest tu jakaś sprawa, w której mógłby pomóc. Nie znam w naszym regionie drugiej osoby, która by poświęcając czas nawet własnej rodziny, nie setki a tysiące odbyła spotkań. Przyjmował zaproszenia od władz gmin, ale też od kół gospodyń wiejskich, od zespołów ludowych, zespołów śpiewaczych, od strażaków ochotników i od niezliczonej ilości organizacji społecznych. Oni wiedzieli, że on jest ich niezawodnym, dobrym, najserdeczniejszym przyjacielem i wsparciem - powiedział Kalinowski, dodając:
Żegnam Cię w imieniu koleżanek, kolegów z PSL subregionu ostrołęckiego. Żegnam Cię w imieniu rodziny ludowej, której sprawiłeś wielką, ogromną wyrwę.
"Marianie drogi, za wcześnie" - powiedział wójt gminy Wąsewo Rafał Kowalczyk.
- Tak wiele Ci zawdzięczamy. Zaczynając od pojedynczych osób, poprzez sprawy wielu gmin powiatów, sprawy strażaków, kół gospodyń wiejskich, kół łowieckich, stowarzyszeń i zakładów pracy. Byłeś zawsze chętny do pomocy. Podziwialiśmy twój spokój, opanowanie, optymizm i życzliwy uśmiech, który dziś widzimy na zdjęciu przy twojej trumnie. Zapamiętamy cię, jako człowieka służącego ludziom - podkreślił włodarz gminy.