W sobotę 6 marca w Śniadowie odbyły się uroczystości pogrzebowe księdza prałata Piotra Łady, który przez 24 lata zarządzał parafią w Rzekuniu. Pożegnali go m.in. byli parafianie, na czele z delegacjami strażackimi z gminy Rzekuń.
Ks. Piotr Łada urodził się 29 stycznia 1929 roku w Jakaci Starej, w parafii Śniadowo. Święcenia kapłańskie przyjął w 1955 roku w Łomży. W latach 1964-1970 posługiwał jako wikariusz w Czarni k. Lipnik. W 1980 roku został wikariuszem audiutorem (wikariuszem z prawami proboszczowskimi), a następnie wikariuszem ekonomem w Rzekuniu. Od 15 grudnia 1981 roku zarządzał już parafią Rzekuń jako proboszcz. Tę funkcję pełnił do końca lipca 2004 roku, kiedy to przeszedł na emeryturę. W latach 1998-1998 ks. Łada był też wicedziekanem dekanatu Ostrołęka, a w latach 1998-2004 dziekanem dekanatu Rzekuń.
- W czasie swej posługi wykazywał wielką troskę o duchowe życie parafian. Wiele wysiłku i pracy włożył, aby wspólnie z wiernymi prowadzić prace remontowe wewnątrz świątyni oraz wokół kościoła. Śp. Ks. Prałat Piotr Łada zapisał się w pamięci mieszkańców jako troskliwy proboszcz oddany wspólnocie i dobry gospodarz parafii - podkreślał obecny wójt gminy Rzekuń Bartosz Podolak, żegnając księdza Piotra Ładę we wpisie na Facebooku.
Uroczystości pogrzebowe ks. Piotra Łady odbyły się w jego rodzinnej parafii w Śniadowie. Do świątyni przybyła liczna delegacja parafian z Rzekunia, w tym także - swoimi wozami strażackimi - strażacy z OSP Rzekuń oraz OSP Borawe.
W roku 1980 został mianowany proboszczem parafii Rzekuń. W tych latach podjął się budowy kościoła dzisiejszej parafii w Przytułach Starych k. Ostrołęki, gdzie mieści się wielki Zakład Karny. Ale podjął się też budowy kościoła w Borawem, odbudowy kaplicy w Kamiance, która spłonęła. Był człowiekiem bardzo pracowitym, wymagającym wiele od księży
- wymieniał na początku mszy świętej celebrujący nabożeństwo biskup łomżyński Janusz Stepnowski.
Biskup przypomniał też o pasji ks. Piotra, którą były gołębie. - Odwiedzając w czasie odwiedzin kolędowych kapłanów, miałem zawsze okazję zajść do księdza Piotra do drewnianej plebanii, na której były różne statuetki w nagrodę za to, że interesował się hodowlą gołębi pocztowych. Przemierzały nieraz tysiące kilometrów, aby wrócić do Rzekunia. On zapewne się cieszył z tego, że one wracają - podkreślił, dodając:
Dla niego jest teraz czas powrotu. Do Pana, któremu służył przez wiele lat kapłańskiego życia, powraca. I ten Pan zapewne przyjmie tego swojego wiernego sługę, kapłana Piotra, do swojego królestwa.
Ciało ks. Piotra Łady spoczęło na cmentarzu parafialnym w Śniadowie. Miał 92 lata, w kapłaństwie służył 66 lat.