eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Pożegnanie Krzysztofa Sosińskiego. Dołączył do niebiańskiej załogi dr. Olszewskiego

REKLAMA
zdjecie 480
REKLAMA

Mieszkańcy Ostrołęki, społeczność szpitala, wdzięczni pacjenci, rodzina i przyjaciele - oni wszyscy uczestniczyli dziś w ostatniej drodze Krzysztofa Sosińskiego. Zastępca ordynatora oddziału chirurgii ogólnej i onkologicznej dołączył do niebiańskiej załogi pod wodzą patrona oddziału, który tworzył przez ostatnie lata.

Przypomnijmy, lekarz Krzysztof Tadeusz Sosiński zginął w wypadku samochodowym, jaki miał miejsce 3 września w okolicach Młynarzy. Jadącemu w stronę Warszawy lekarzowi na drogę wybiegł łoś, niestety - nie udało się go ominąć. Auto zastępcy ordynatora oddziału chirurgii uderzyło w zwierzę, a następnie wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Krzysztof Sosiński zginął na miejscu, jego żona trafiła do szpitala. Dziś żegnały go setki wdzięcznych osób. Podkreślali oni, że obcowanie z doktorem Sosińskim było prawdziwą przyjemnością. Potwierdzają to też komentarze pacjentów.

- Bardzo dobry i cudowny człowiek. Kondolencje dla najbliższych. Mało jest tak wspaniałych lekarzy - pisze czytelniczka Justyna na naszym profilu na Facebooku. Wtóruje jej czytelniczka Bożena. - Bardzo wspaniały człowiek i świetny lekarz. Ostrołęcki szpital odczuje wielką stratę - stwierdza.

Śmierć doktora Sosińskiego jest niewątpliwie wielką stratą dla ostrołęckiego szpitala oraz dla wszystkich pacjentów, których przyjmował on prywatnie po godzinach pracy w szpitalu. Był to bowiem typ lekarza, który swoją pracę traktuje jako pasję i najważniejsze było dla niego dobro pacjenta. Uratował życie wielu osób i wiele z nich przyszło go dziś pożegnać. Krzysztof Sosiński był też przewodniczącym Oddziału Terenowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy przy ostrołęckim szpitalu, działał też w Towarzystwie Przyjaciół Ostrołęki.

Krzysztof Sosiński był zastępcą ordynatora na oddziale chirurgii, noszącym imię dr. Jerzego Olszewskiego. Tych dwóch lekarzy z pewnością można do siebie porównać, obaj wybitni chirurdzy byli mocno zaangażowani w prace oddziału, obaj tworzyli jego struktury oraz byli lekarzami z wielką pasją. Co więcej, zarówno jeden, jak i drugi cieszyli się wielkim uznaniem pacjentów. Ordynator Jerzy Olszewski zginął w wypadku samochodowym w 1999 roku, Krzysztof Sosiński dołączył do jego niebiańskiej załogi siedemnaście lat później. Pamiętajmy jednak, że zmarli "żyją" tak długo, jak długo żywa jest pamięć o nich. Wdzięczni pacjenci nigdy nie zapomną dobrych chwil i fachowej pomocy, jakie otrzymali od doktora Sosińskiego. Cześć jego pamięci.

Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×