Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wyjaśnia okoliczności pożaru, do którego doszło w minioną sobotę na terenie sortowni śmieci funkcjonującej przy ulicy Przemysłowej w Ławach.
Do pożaru - jak już wcześniej informowaliśmy - doszło w sobotę około godziny 12:00 na terenie sortowni śmieci należącego do firmy MPK z Ostrołęki. O zdarzeniu poinformowano Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie. Inspektorzy wszczęli czynności kontrolne.
W trakcie prowadzonych w dniu zdarzenia czynności inspektorzy WIOŚ w Warszawie ustalili, że paliły się odpady znajdujące się w budynku magazynowym zlokalizowanym w przedniej części zakładu. Pożar objął odpady znajdujące się w boksie nr 1 i 2. Pożar nie rozprzestrzenił się na odpady znajdujące się w boksach nr 3 i 4. Z oceny wizualnej inspektorów w boksach nr 1 i 2 magazynowane były zmieszane odpady komunalne oraz odpady tworzyw sztucznych. Z uwagi na trwające działania gaśnicze i duże zadymienie niemożliwe było przeprowadzenie szczegółowych oględzin całego terenu. W trakcie prowadzonych czynności przesłuchano Dyrektora Zakładu oraz wykonano dokumentację fotograficzną.
i informuje rzecznik prasowy warszawskiego WIOŚ.
Przesłuchiwany zeznał, że w objętych pożarem boksach magazynowane były odpady przeznaczone do przetworzenia:
- boks nr 1 o pojemności ok. 150 ton zapełniony był w ok. 70% i magazynowane tam były odpady tworzyw sztucznych,
- boks nr 2 o pojemności ok. 250 ton zapełniony był w 90% i magazynowane tam były zmieszane odpady komunalne.
Odpady, które uległy spaleniu umieszczano na osobnej pryzmie, przelewano wodą i przysypywano piaskiem.
Miejsce magazynowania odpadów objęte jest monitoringiem wizyjnym, który zgodnie ze złożonymi zeznaniami działał w chwili wybuchu pożaru. Ze względów bezpieczeństwa zakład został odłączony od zasilania energią elektryczną. W związku z tym w trakcie prowadzonych czynności nie było możliwe odtworzenie zapisów monitoringu z chwili wybuchu pożaru.
- informuje rzecznik prasowy warszawskiego WIOŚ.
Sprawa jest w toku.