Z powodu niedrożnych przewodów kominowych doszło minionej doby do dwóch pożarów. Jedno ze zdarzeń mogło zakończyć się tragicznie, ponieważ pożar wybuchł w środku nocy, gdy wszyscy już spali. W wyniku tego pożaru jedna osoba doznała obrażeń i wymagała pomocy medyków.
Pierwszy z pożarów odnotowano w miejscowości Płoszyce (gmina Lelis). Pożar szczęśliwie dla właścicieli budynku nie rozprzestrzenił się poza instalację kominową. Źródło ognia udało się szybko zlokalizować. W wyniku tego zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń. Powstałe straty oszacowano wstępnie na około tysiąc złotych.
Znacznie poważniej wyglądało drugie ze zdarzeń, przy ulicy Kościuszki w Rzekuniu. Tu również przyczyną powstałego pożaru była niedrożna instalacja kominowa. Od płonącej sadzy zalegającej w kominie zajął się drewniany strop poddasza budynku mieszkalnego. Pożar wybuchł około godziny 2:00 w nocy, podczas gdy mieszkańcy spali. Szczęśliwie wszyscy zdołali opuścić zagrożony budynek jeszcze przed przyjazdem jednostek strażackich. Jedna z osób doznała niegroźnych obrażeń.
Na miejscu działania gaśnicze prowadziły trzy jednostki zawodowej i ochotniczej straży pożarnej. Akcja trwała ponad półtorej godziny. Straty oszacowano wstępnie na około 10 tysięcy złotych.