Na placu budowy bloku przy ulicy Cieplińskiego w Ostrołęce doszło do poważnego wypadku. Poszkodowany został mężczyzna, który wykonywał przyłącze gazowe do budynku. Ma m.in. poważny uraz kręgosłupa. Najprawdopodobniej ktoś zrzucił na niego elementy szalunku balkonu z wysokości 5-ego piętra. Sprawę wyjaśnia ostrołęcka prokuratura.
Do wypadku doszło 27 maja na terenie budowy bloku przy ulicy Cieplińskiego. 41-letni mężczyzna miał w chwili zdarzenia dokonywać oględzin realizowanej przez siebie inwestycji przyłącza gazu do budowanego w tym samym czasie bloku. Gdy znajdował się w pobliżu skrzynki z zaworami instalacji gazowej, runęły na niego ciężkie elementy (gruz, części szalunku i płyty wiórowe). Mężczyzna stracił przytomność, na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które przetransportowało poszkodowanego do szpitala.
O wypadku podczas prac budowlanych powiadomiono policję. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy rzecznika prasowego ostrołęckiej policji.
W środę, (27 maja - przy. red.) około godziny 17:00 otrzymaliśmy zgłoszenie o wypadku podczas prac na terenie jednego z bloków w Ostrołęce. W wyniku zdarzenia 41-letni mężczyzna trafił do szpitala. Był trzeźwy. Dalsze czynności mające na celuj wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego zdarzenia prowadzą funkcjonariusze z wydziału dochodzeniowo-śledczego.
- poinformował nas podkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy KMP w Ostrołęce.
W wyniku wypadku 41-latek doznał bardzo poważnych obrażeń. Ma m.in. pęknięty jeden z kręgów odcinka szyjnego kręgosłupa. W chwili, gdy trafił do szpitala miał też liczne obtarcia, siniaki i potłuczenia. Po kilku dniach poszkodowany został wypisany ze szpitala, jednak pełnej sprawności do chwili obecnej wciąż nie odzyskał. Czeka go długa i kosztowna rehabilitacja. On sam moment wypadku opisuje tak:
Podczas prowadzenia przeglądu do odbioru technicznego sieci gazowej wraz z przyłączeniem nowo budowanego budynku dostałem w głowę, kark i nogi elementami budowlanymi, które zostały zrzucone z około 4-5 piętra przez pracowników firmy realizującej budowę bloku. Najpierw usłyszałem uderzenie o skrzynkę, do której zaglądałem. Gdy się wychyliłem zobaczyć co się stało, zostałem uderzony i straciłem przytomność.
- relacjonuje przebieg wypadku poszkodowany mężczyzna.
Leżącego na ziemi i nieprzytomnego mężczyznę znaleźli pracownicy firmy realizującej budowę i znajdująca się w pobliżu kobieta. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy firmę będącą inwestorem budowy.
(…) Osobą poszkodowaną był pracownik firmy E. z Ostrołęki. Firma ta wykonywała przyłącze gazowe do naszego bloku na zlecenie Gazowni w Ostrołęce. Z informacji od kierownika budowy wynika, że ten pracownik wszedł na teren budowy samodzielnie bez zgłoszenia oraz informacji, że w tym dniu będzie wykonywał prace przyłączeniowe szafki gazowej w obrębie bloku, przy którym doszło do wypadku. Z informacji które posiadamy wypadek został zgłoszony do Pogotowia Ratunkowego oraz Policji. Poinformowany został również zakład pracy. O szczegóły wypadku prosimy zwrócić się do firmy E. w Ostrołęce.
- informuje Krzysztof Wiszowaty z firmy A.
Z naszych ustaleń wynika jednak, że poszkodowany pracownik a zarazem współwłaściciel firmy dopełnił ustawowego obowiązku zgłoszenia prac budowlanych, miał na nie stosowne pozwolenia i uprawnienia a także informował o prowadzonych pracach właściwe instytucje – m.in. Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Wykonawca przyłącza gazowego miał wszystkie wymagane ustawą pozwolenia, dopełnił terminów obowiązujących przy rozpoczęciu prac. W sprawie wypadku organem właściwym do podjęcia działań jest Państwowa Inspekcja Pracy oddział w Ostrołęce.
- powiedział nam Zbigniew Małkowski Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
O komentarz w sprawie działań podjętych w sprawie wypadku poprosiliśmy PIP.
(…) Wypadek jakiemu w dn. 27 maja uległ mężczyzna na terenie budowy w Ostrołęce, (…) nie został zgłoszony przez pracodawcę do Oddziału Państwowej Inspekcji Pracy w Ostrołęce. Zdarzenie nie było badane przez inspektora pracy i nie prowadzimy postępowania w tej sprawie. Pracodawca ma obowiązek, zgodnie z art. 234 Kodeksu pracy, niezwłocznie powiadomić inspektora pracy o śmiertelnym, ciężkim i zbiorowym wypadku przy pracy, lub każdym innym wypadku, który wywołał wymienione skutki, mającym związek z pracą, jeżeli może być uznany za wypadek przy pracy.
- informuje PIP.
Sprawa będzie najprawdopodobniej miała swój finał w sądzie. Obecnie śledztwo na podstawie dokumentacji sporządzonej m.in. przez funkcjonariuszy policji, prowadzi Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce. Do tematu będziemy wracali.