W serwisie pomagam.pl znaleźć można zbiórkę pieniędzy na operację endometriozy u pani Anny z Ostrołęki. Po ostatnim sukcesie zbiórki na leczenie Klaudii z Wachu, mamy okazję ponownie wykazać się i ulżyć w cierpieniu. A to przecież najpiękniejszy gest, jaki możemy wykonać w kierunku drugiego człowieka.
Na stronie pomagam.pl pani Anna szczegółowo opisuje swoją chorobę.
- Endometrioza to podstępna choroba. Atakuje w najmniej oczekiwanym momencie. Endometrioza to endometrium wyściółki macicy, który objawia się w innych miejscach - poza jamą macicy. Powstają nacieki endometrialne, guzy, torbiele a w konsekwencji zrosty, unieruchomione narządy wewnętrzne... U mnie choroba objawia się przewlekłym bólem - wyjaśnia. Jak dodaje w opisie zbiórki, próbowała już różnych metod leczenia, w tym zabiegów chirurgicznych.
- Niestety operacje są niewystarczające, ostatnią miałam w marcu 2016 roku, podczas zabiegu straciłam lewy jajowód. Bóle po zabiegu były mniejsze ale nie zniknęły. Choroba skutecznie wpłynęła na moje życie codzienne, dolegliwości bólowe wyłączyły mnie na ponad 2 lata z życia zawodowego. Mimo moich wysiłków, w wyniku silnych stresów związanych z problemami finansowymi i nie tylko, choroba ponownie zaatakowała - dodaje.
Pani Annie można ulżyć w cierpieniu. Szansą jest operacja w niemieckim Dortmundzie. Jest to jednak kosztowna sprawa - operacja kosztuje aż 20 tysięcy złotych.
- Moją szansą jest operacja przeprowadzona na najlepszym poziomie, w klinice Miracolo w Niemczech w Dortmundzie. Pracuje tam lekarz, Polak dr Jan Olek, który specjalizuje się w usuwaniu endometriozy m.in. za pomocą noża plazmowego. W Polsce lekarze nie stosują noża plazmowego. Poznałam wiele pacjentek, które z Polski jeżdżą do tej kliniki i szczęśliwie, wracają do życia po przeprowadzonych tam operacjach. Jest jedno ALE - koszt operacji za granicą to ok 20 000zł. NFZ nie refunduje operacji. Nie mam możliwości wyprowadzenia się za granicę aby podjąć pracę oraz skorzystać z operacji na tamtejszą kasę chorych. Nie mam też możliwości zaciągnięcia kredytu, gdyż już posiadam tego typu obciążenia finansowe. Dla mojej rodziny jest to kwota nieosiągalna - pisze pani Anna, zwracając się z prośbą o pomoc w serwisie pomagam.pl.
Jakie są marzenia pani Anny? - Moim marzeniem jest normalne życie. Możliwość pracy zawodowej, pomaganie innym, chorym kobietom. Kładzenie się spać bez bólu i strachu o życie. Budzenie się o poranku bez obaw, że nie stać mnie na leczenie i myśli, że w brzuchu noszę bombę zegarową, która może w każdej chwili wybuchnąć zagrażając mojemu życiu - czytamy.
W chwili obecnej zebrano 7 437 zł z potrzebnych 20 000 zł. Ostatnio mieliśmy przykład TEJ zbiórki, gdzie błyskawicznie udało się uzbierać 70 tysięcy złotych, także dzięki naszym czytelnikom. Oby tym razem było podobnie! Więcej o sytuacji pani Anny przeczytasz w serwisie chcemybycrodzicami.pl.
KLIKNIJ TUTAJ i pomóż pani Annie!
Pomóżmy pani Annie. Trwa zbiórka funduszy na operację, która może ulżyć jej w cierpieniu!
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |