Dynamicznie rozwijająca się polska gospodarka i powstające nowe miejsca pracy sprawiają, że Polska jest atrakcyjnym rynkiem pracy dla cudzoziemców, przede wszystkim ze Wschodu. W ubiegłym roku w Powiatowych Urzędach Pracy zarejestrowano ponad 782 tys. wniosków o zamiarze powierzenia wykonywania pracy cudzoziemcom. To ponaddwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Ponad 97 proc. oświadczeń dotyczyło obywateli Ukrainy. Korzystają na tym takie sektory jak budownictwo i rolnictwo, rośnie też udział przetwórstwa i produkcji.
– Od dwóch lat nasza gospodarka galopuje. Pracodawcy z Polski i Unii Europejskiej, którzy otworzyli tu swoje zakłady pracy, potrzebują pracowników. Często praca jest skoncentrowana w specjalnych strefach ekonomicznych, których zadaniem było obniżenie bezrobocia w danych regionach. Funkcjonujące w nich firmy tak się jednak rozwinęły, że bezrobocie jest tam teraz znikome, pracodawcy dowożą pracowników z okolicznych miejscowości. Dlatego niezbędnym rozwiązaniem dla kontynuacji rozwoju tych spółek są pracownicy z innych państw – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Andrzej Korkus, prezes Grupy EWL, agencji pośredniczącej w zatrudnianiu obcokrajowców na polskim rynku pracy.
W ubiegłym roku polski PKB zwiększył się o 3,6 proc. To najlepszy wynik w ostatnich czterech latach. Na koniec ubiegłego roku stopa bezrobocia wyniosła 9,8 proc., przy 11,4 proc. rok wcześniej. Według GUS w 2015 roku powstało ponad 600 tys. etatów. Ponadto w okresie od I kwartału 2012 roku do IV kwartału 2015 roku liczba nowo powstałych miejsc pracy w Polsce znacznie przewyższała liczbę zlikwidowanych. To wszystko sprawia, że krajowy rynek pracy przyciąga cudzoziemców.
Sprzyjają temu również przepisy, jak wskazuje Korkus, jedne z najbardziej liberalnych w Europie. Zniesienie w 2009 roku dwustopniowej procedury ubiegania się o zezwolenie o pracę, obowiązku uzyskiwania przyrzeczeń wydania zezwolenia na pracę oraz ograniczenie liczby wymaganych dokumentów badanych przez administrację znacznie uprościły całą procedurę zatrudniania. Dziś rośnie liczba oświadczeń, na podstawie których obywatele Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy mogą wykonywać pracę na terytorium Polski w okresie do 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę.
– Od dwóch lat widzimy gigantyczny wzrost zapotrzebowania na pracę w Polsce, ciągle malejące bezrobocie, a mimo stałego dopływu coraz większej liczby ludzi spoza naszego kraju, zapotrzebowanie na pracowników jest coraz większe. Dlatego dostęp do rynku pracy Europy Wschodniej, czyli Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, jest dla naszej gospodarki czymś nieodzownym – przekonuje Korkus.
W 2015 roku w powiatowych urzędach pracy zarejestrowano ponad 782 tys. oświadczeń o zamiarze powierzenia wykonywania pracy, dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Największa część (ponad 97 proc.) przypada na mieszkańców Ukrainy. Rośnie też liczba zezwoleń na pracę. W ubiegłym roku urzędy wojewódzkie wydały ich ponad 65,5 tys., co stanowi 50 proc. wzrost w porównaniu do 2014 roku. Przeważają te wydane dla mieszkańców Ukrainy (blisko 50,5 tys.), Białorusi (2 tys.) i Mołdawii (ok. 1,5 tys.).
– Ukraina do tej pory rozwijała się podobnie jak Polska. Wskutek zawirowań politycznych i wydarzeń na Wschodzie ten trend się odwrócił. Polska gospodarka rośnie, a ukraińska nurkuje. Spadek PKB sięgnął 15 proc. – to niewyobrażalne w europejskich realiach. Ukraina jest obecnie wiodącym krajem, który dostarcza nam pracowników – tłumaczy prezes EWL.
Jak podkreśla Korus, cudzoziemców najczęściej zatrudniają takie branże jak rolnictwo i budownictwo (po ok. 30 proc.). Polscy pracodawcy wykazują też coraz większe zainteresowanie pracownikami wyższego szczebla. W ubiegłym roku wydano blisko 6,2 tys. oświadczeń dla firm z sektora Informacji i komunikacji. Rok wcześniej było ich zaledwie 3,2 tys. Wzrost zapotrzebowania na specjalistów z zagranicy przełożył się także na liczbę wydanych zezwoleń na pracę dla informatyków spoza granic naszego kraju. W 2014 roku było ich 469, rok później – 1579.
– Dzięki rozwojowi gospodarczemu i temu, że powstaje dużo zakładów produkcyjnych w strefach ekonomicznych widzimy, że coraz większy jest udział produkcji, przetwórstwa i innych branż, które są w jakimś stopniu związane z pracami sezonowymi. Jest też duże zapotrzebowanie na pracowników w branży automotive, a ponieważ ich brakuje, pracodawcy zwracają się na Wschód – mówi ekspert.
Jak tłumaczy prezes EWL, cudzoziemcy ze Wschodu zostają w Polsce. Oświadczenia o zamiarze powierzenia wykonywania pracy pozwalają na jej wykonywanie wyłącznie w naszym kraju, wyłącznie dla tego pracodawcy, który takie oświadczenie wystawił.
– Większość ludzi, którzy do nas przyjeżdżają, szuka legalnej pracy i wiąże swoją przyszłość z naszym krajem. Polska jest dla imigrantów z Ukrainy bardzo przyjaznym krajem, nasze języki i kultury są podobne. Imigranci chcą sobie u nas ułożyć życie, zarobić i wrócić do siebie – przekonuje Andrzej Korkus.
Polska staje się atrakcyjnym rynkiem pracy dla mieszkańców Europy Wschodniej
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |