Wiceprzewodniczący rady miasta Stanisław Szatanek na dzisiejszej sesji rady miasta miał wiele do powiedzenia, choć... nie na temat. Samorząd pomylił mu się z Sejmem i usłyszeliśmy o "koalicji KO-PiS" i o "wieżowcach Srebrnej". Reakcja przewodniczącego rady miasta była stanowcza.
Rada miasta obradowała dziś nad ograniczeniem strefy płatnego parkowania w Ostrołęce. Radny Adam Kurpiewski zaproponował, by poczekać z takim ograniczeniem do czasu zakończenia umowy z firmą administrującą parkometrami. Dyskusja była burzliwa, aż w końcu zgłosił się do niej wiceprzewodniczący rady miasta.
- Widać, że na naszych oczach powstaje koalicja Koalicja Obywatelska - PiS. Dziwna to sytuacja - rozpoczął Stanisław Szatanek.
Te słowa wywołały stanowczą reakcję radnych. - Przepraszam panie przewodniczący, ale to jest nie w porządku - odezwał się radny Jacek Łuba z klubu Bezpartyjne Miasto.
Jego zdanie podzielił przewodniczący rady miasta. - Do rzeczy panie przewodniczący, nie politykujemy, tu jest samorząd - upomniał Stanisława Szatanka sam Wojciech Zarzycki.
Niestety, wiceprzewodniczący rady miasta nie zamierzał skończyć z politykowaniem. - Chciałem zauważyć, że gdyby teoria pana Adama Kurpiewskiego się sprawdziła, to pan Kaczyński zapłaci za Srebrną za wieżowce - wypalił Szatanek.
- Odbieram panu głos - przerwał mu Wojciech Zarzycki. Taka sytuacja w tej kadencji rady miasta zdarzyła się po raz pierwszy. A trzeba przyznać, że przewodniczący Zarzycki bardzo spokojnie prowadzi obrady. Tym razem jednak nie wytrzymał tego, co wygadywał jego kolega, siedzący po prawej stronie.
To nie pierwszy raz, gdy Stanisław Szatanek wypowiada się w kontrowersyjny sposób. Już na pierwszej sesji rady miasta padły słowa o "obłudnikach".
Polityczne zapędy radnego Szatanka. Przewodniczący nie wytrzymał - odebrał mu głos!
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |