Przed ostródzkim sądem rozpoczął się wczoraj proces 17 policjantów z olsztyńskiej komendy miejskiej, których oskarżono m.in. o stosowanie tortur wobec przesłuchiwanych. Śledztwo w tej głośnej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce.
Akt oskarżenia wobec 17 policjantów zawiera zarzuty dotyczące wymuszania zeznań na przesłuchiwanych w latach 2014-2015. Jak informują media, "stosowana przez funkcjonariuszy przemoc miała polegać na biciu, kopaniu, uderzaniu pałką, używaniu gazu i rażeniu paralizatorem".
Śledztwo w tej sprawie trwało dość długo - najpierw prowadziła je olsztyńska prokuratura, ale następnie zostało przekazane do Ostrołęki, by uniknąć posądzenia o stronniczość. Śledczy z Ostrołęki przeprowadzili czynności i pod koniec 2017 roku skierowany został akt oskarżenia do sądu w Olsztynie.
Sędziowie złożyli jednak wnioski o wyłączenie ze sprawy i ta trafiła do Ostródy. Wówczas ostródzki sąd złożył wniosek o przekazanie sprawy do innego sądu z powodu... warunków lokalowych. W tamtejszym sądzie rejonowym nie ma sali, która mogłaby pomieścić tyle osób.
Sąd Najwyższy nie przystał jednak na prośbę ostródzkiego sądu i proces rozpoczął się - nie w sądzie, ale w budynku Centrum Użyteczności Publicznej w Ostródzie. Kolejną rozprawe zaplanowano w grudniu.