fot. Joanna Myśkiewicz"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiles."
Pandemia sprawiła, że w hodowlach gwałtownie wzrosła liczba zapytań o dostępne szczenięta ‘na już’, podobnie podniosła się liczba adoptowanych zwierząt. Pewnie zadajecie sobie pytanie ‘co w tym złego?’, przecież powinien to być powód do radości. Adopcje zwierząt bezdomnych faktycznie cieszą, ale czas pokaże jak długo ta radość będzie trwać. Istnieje bardzo duże ryzyko, że wraz z powrotem realiów sprzed pandemii covid-19 wrócą także przykre i niestety częste przypadki ponownego oddawania podopiecznych do schronisk. Biorąc pod uwagę przytoczone zapytania do hodowli, sytuacja jest równie niejednoznaczna. W dobrych hodowlach ciężko o pupila dostępnego ‘na już’, jednak prawa rynku muszą zostać zachowane; popyt generuje podaż, a skoro ta jest ograniczona w źródłach legalnych to największym beneficjentem całej sytuacji stają się szeroko rozumiane pseudohodowle. Argumenty związane z legalnością pochodzenia psów, etyką czy moralnością są tematem do poruszenia na oddzielny artykuł, wspomnę zatem o kolejnej problematycznej kwestii, której wystąpienie przewiduję wraz ze zniesieniem ostatnich obostrzeń; powrót codziennych obowiązków zawodowych czy też edukacyjnych z całą pewnością doprowadzi do stanu, w którym zmniejszą się zasoby czasu dostępne na przebywanie z psim podopiecznym. Zakładając nawet najszczersze i najlepsze chęci właścicieli, nie będzie sposobu wytłumaczenia maluchowi powodów, przez które ograniczona zostaje mu wspólna zabawa, praca, czy też po prostu przebywanie. Wykazując dużą dozę optymizmu można założyć, że część osób podejdzie do tematu w sposób odpowiedzialny- podejmą próbę pracy z psem w kierunku zaadaptowania go do nowego rozkładu i rytmu dnia. Niestety, nawet skrajni optymiści będą zmuszeni przyznać, że część osób zrezygnuje z pakietu nowych obowiązków i bez najmniejszych skrupułów postara się pozbyć kłopotu, a tu, jak niestety wszyscy doskonale wiemy, nie ma żadnych granic kreatywności i bezczelności.
Skoro dotarliście do tej części artykułu to wierzę, że jeszcze się zastanawiacie nad decyzją czy w waszej rodzinie pojawi się czworonożny kompan. Zachęcam, aby przy decydowaniu nie pominąć najważniejszej kwestii- wymagań, które niesie ze sobą posiadanie psa. Niezbędne będą czas, cierpliwość, konsekwencja i (nie)określone zasoby finansowe. Postaram się krok po kroku poprowadzić czytelników do świadomej i dobrej decyzji.
Po pierwsze pies to żywe stworzenie, za które stajemy się w pełni odpowiedzialni od chwili, w której zamieszka pod naszym dachem. Innymi słowy, jeśli będziecie wyjątkowymi szczęściarzami, to przez blisko 20 lat do waszych codziennych obowiązków dołączy realizacja, przynajmniej podstawowych, psich potrzeb. Uprzejmie donoszę, że będzie to pochłaniać bardzo dużo czasu, nie zawsze tego, który planujemy i określamy jako wolny, w dodatku każdego dnia. Przyjmę za pewnik, że kwestia konieczności pojenia i karmienia naszego podopiecznego nie będzie zaskoczeniem (choć o złożoności tej tematyki pozwolę sobie „popełnić” artykuł w przyszłości), do tej krótkiej listy „oczywistości” dodać należy spacery, choć tutaj z krótkim objaśnieniem. Wypuszczenie psa na podwórko lub przed klatkę na czas załatwienia potrzeb fizjologicznych nigdy nie powinno zyskiwać miana spaceru. Spacer powinien być dla psa przede wszystkim rozrywką, potrzebną każdego dnia roku, a więc w dni ciepłe i zimne, słoneczne, pochmurne i te całkiem deszczowe, bez wyjątku na te, które możemy nazwać prawdziwie zimowymi czy tropikalnie letnimi. Wracając do tematu potrzeb fizjologicznych, to również potrzeby, od których nie przysługuje urlop lub ulga np. od wczesnych poranków.
Temat spacerów nierozerwalnie łączy się z kolejnym punktem- musimy mieć świadomość, że pies będzie funkcjonował z nami w społeczeństwie, a tym samym ponosimy odpowiedzialność za jego zachowanie względem innych osób i zwierząt. Stąd tak istotna jest tematyka socjalizacji i odpowiedniego wychowania psa tak, aby nie stanowił zagrożenia dla otaczającego go świata, ale i dla samego siebie. Trzeba mieć świadomość, że jeśli zabraknie umiejętności, wiedzy lub konsekwencji w procesie szkolenia, niezbędna może okazać się pomoc specjalisty, a to wiąże się z poniesieniem kosztów.
Poruszając wątki finansowe, musimy sobie uświadomić, że koszt zakupu szczenięcia czy też jego szkolenia są zaledwie początkiem niekończącej się listy:
- koszty pożywienia (obecne przez całe życie naszego psiaka, natomiast ich wysokość może być niezwykle zróżnicowana, nie tylko ze względu na wielkość czworonoga i jego apetyt)
- koszty weterynaryjne (od zaplanowanych jak np. koszty szczepień, po te najgorsze, czyli nieprzewidywalne i wiążące się z wielkim kosztem zszarganych nerwów)
- koszty „oczekuj-nieoczekiwanego” (mogłaby powstać tu kolejna długa lista więc tylko dla przykładu: grzeczny i ułożony do tej pory pupil postanawia skonsumować coś wartościowego)
- koszty wypoczynkowe (w najlepszym wariancie kiedy pies wypoczywa z nami będą to dopłaty pobierane za pobyt czworonoga , w innym wypadku koszty „przysługi” u znajomych lub rodziny, czy też koszty psiego hotelu.)
Wymienione w powyższej liście koszty wypoczynkowe wymagają szczególnego zastanowienia- trzeba zdać sobie sprawę, że zdarzają się sytuacje, w których pies będzie musiał być przez nas zostawiony na jakiś czas. Należy zatem zawczasu zadać sobie pytanie gdzie pies się podzieje na czas naszej nieobecności, pamiętając przede wszystkim o tym, że warianty na ostatnią chwilę trafiają się bardzo sporadycznie, a warianty tanie na ostatnią chwilę nie trafiają się właściwie nigdy.
Poruszając kwestie finansowe i lokalowe dochodzimy do punktu, w którym chciałabym wspomnieć o przeprowadzkach, które, co może wielu zaskoczyć, pojawiają się jako jeden z głównych powodów, przez które psy są oddawane. Jeśli zamierzamy wynająć dom lub mieszkanie zapytajmy o możliwość dodania zapisu do umowy mówiącego o akceptacji czworonoga pod dachem. Kolejnym z listy powodów skłaniających właścicieli do oddawania psów jest alergia. Przed podjęciem decyzji o dołączeniu psa do naszego życia warto poprzebywać w psim środowisku przez dłuższy czas- dołączać do spacerów z psami bliskich nam osób lub zaoferować swoją pomoc w schronisku. Taka ekspozycja na alergeny pozwoli nam jednoznacznie określić czy obecność psa w naszym domu będzie niosła ze sobą nieunikniony dyskomfort.
Na sam koniec sprawa być może najważniejsza- czy postawiliście sami przed sobą pytanie dlaczego chcecie mieć psa? Jako hodowca i trener psów mogę zdecydowanie powiedzieć, że najczęstszym powodem kupowania psa są namowy dzieci. Rozpoczyna się wtedy etap poszukiwania psiaka dla naszych potomków i wymagane jest wtedy trzeźwe spojrzenie na ich pobudki, motywacje i możliwości. Zastanówmy się w jakim stopniu nasze dziecko będzie w stanie zająć się zwierzęciem, czy zachcianka dotycząca posiadania psa nie będzie chwilowa i czy sami będziemy w razie czego w stanie wziąć na siebie pełnię odpowiedzialności. Oczywiście, poza opisywanymi obowiązkami nie można odmówić pozytywnych elementów jakie pies wnosi do rozwoju dziecka, ale dobrze jest mieć świadomość, że pies sam z siebie nie będzie nauczycielem dla dziecka i nie będzie w stanie bez pomocy wykształcić u waszych pociech odpowiedzialności, sumienności czy obowiązkowości. To zadanie należy do rodziców, pies jest jedynie pomocnikiem, swoistym narzędziem, które jednocześnie wspomaga naukę, motywuje do niej, ale stanowi też niezwykłą nagrodę za podejmowane wysiłki.
Jeżeli zostaliście ze mną do tej części tekstu to w moich oczach jesteście tymi wspaniałymi zainteresowanymi posiadaniem psa, którzy do tematu podchodzą rozsądnie i świadomie. Mogę was zapewnić, że na wszystkie wątpliwości czas jest właśnie teraz, w kolejnych tekstach podejmować będę następne tematy, które w możliwie pełny sposób podpowiedzą wam czy posiadanie czworonoga jest faktycznie dla was.
Zapraszamy do kontaktu:
Nina Kowalska
Kamianka 37B
07- 411 Rzekuń
888-055-157
https://www.facebook.com/pupilserwis/
Hotel:
http://www.foto-gold.com/Hotel/
Artykuł sponsorowany.
1
4
10
23