Jarosław Kaczyński mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej, że jeśli zgoda na ratyfikację paktu fiskalnego nie będzie wyrażona większością 2/3 głosów, to gdy Prawo i Sprawiedliwość będzie rządzić – unieważni decyzje posłów, która dziś zapadła. Prezes PiS odniósł się także do zapowiedzi premiera dotyczących waluty euro.
- Debata ma sens wtedy, kiedy nie jest z góry ustalony jej efekt – mówił Jarosław Kaczyński o informacji premiera na temat paktu fiskalnego. Według lidera opozycji działania, które są związane z przyjęciem przez Polskę paktu fiskalnego mają charakter propagandowy, opierający się na działaniu wizerunkowym.
Prawo i Sprawiedliwość głosowało przeciwko paktowi fiskalnemu, jako porozumieniu zagrażającemu suwerenności naszego kraju. Partia chciała też, żeby zgoda na ratyfikację tego aktu wymagała przegłosowania większością 2/3 głosów, zgodnie z art. 90 polskiej Konstytucji. Ta procedura jest właściwa w sytuacji, w której nasz kraj przenosi część swojej suwerenności na organy ponadnarodowe. W przypadku paktu fiskalnego mieliśmy do czynienia z takim przeniesieniem, bo jego zapisy powodują, że np. polski budżet będzie opiniowany przez organy Unii Europejskiej: - Pakt fiskalny znacząco ogranicza naszą suwerenność – stwierdził Jarosław Kaczyński.
- Jest kwestia obrony złotówki, obrony czegoś co jest ważne dla Polaków, co jest ważne dla naszej gospodarki. (…) Ja apeluję do premiera, żeby przestał się lękać i powierzył sprawę euro Polakom w referendum – powiedział Jarosław Kaczyński odnosząc się do wypowiedzi premiera, która wskazywała na entuzjazm premiera wobec przyjęcia przez Polskę waluty euro. Według Prezesa Prawa i Sprawiedliwości kwestia przyjęcia wspólnej waluty jest ważna dla każdego Polaka, także ze względu na skutki ekonomiczne, jakie będzie to niosło dla każdej rodziny.
- Dziś euro nie może być przyjęte z trzech powodów. Po pierwsze jest to niedobre dla polskiej gospodarki, po drugie jest to niemożliwe ze względu na przepisy konstytucji, a po trzecie po prostu dlatego, że Polacy tego nie chcą – powiedział prof. Krzysztof Szczerski, poseł PiS i szef Zespołu Parlamentarnego ds. Oborny Demokratycznego Państwa Prawa. Według polityka Prawa i Sprawiedliwości „bez zmiany tych trzech elementów nie ma o czym rozmawiać”.
Krzysztof Szczerski uważa, że pakt fiskalny to dokument zły dla Europy, bo niszczy europejską jedność (nie przyjęła go m. in. Wielka Brytania), a także tworzy konkurencyjne dla istniejących instytucje europejskie: - Nie ma żadnego interesu w tym, żebyśmy płaciliśmy cenę wynikającą z przyjęcia paktu fiskalnego – uważa Szczerski.
Za paktem fiskalnym zagłosowały PO, PSL, SLD i Ruch Palikota. Prawo i Sprawiedliwość zagłosowało przeciw.
źródło: mypis.pl