Do policyjnego aresztu trafił pijany 37-latek, który w minioną sobotę zaatakował na osiedlu Centrum swoją 19-letnią partnerkę. Agresor szarpał i popychał młodą kobietę grożąc jej przy tym, że z nią „porozmawia”. Nie obyło się bez interwencji policji.
W minioną sobotę, 11 grudnia jeden z patroli ostrołęckiej policji zauważył w rejonie ul. Żebrowskiego mężczyznę, który szarpał i popychał młodą kobietę.
Policjanci natychmiast podjęli interwencję. Niestety mężczyzna zaczął być agresywny także w stosunku do interweniujących funkcjonariuszy. Zmusił tym samym ich do użycia środków przymusu bezpośredniego, co przyniosło oczekiwany efekt. Krewkim mężczyzną okazał się 37 - letni mieszkaniec powiatu mławskiego. Roztrzęsiona całym zdarzeniem 19 - letnia ostrołęczanka powiedziała, że nie chcę mieć z agresorem nic wspólnego. Jednak ten nie przyjmował tego do wiadomości, wygrażał się także swojej partnerce, że on sobie z nią jeszcze „porozmawia”. Mężczyzna znajdował się także pod znacznym wpływem alkoholu.
- informuje komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
W związku z sytuacją policjanci podjęli decyzję o doprowadzeniu mężczyzny do wytrzeźwienia. Po wykonaniu niezbędnych czynności został on osadzony w policyjnym areszcie.