Pijana kobieta wpadła oplem do rowu. Wiozła dwoje małych dzieci!

Skrajną nieodpowiedzialnością wykazała się wczoraj kobieta, która doprowadziła do wypadku na trasie Myszyniec Chorzele. Kompletnie pijana kierując oplem wpadła do rowu wioząc dwoje małych dzieci. Wszyscy wracali znad rzeki i to tam kobieta spożywała alkohol.

Do wypadku doszło wczoraj o godzinie 19:05. Jak wynika ze wstępnych policyjnych ustaleń, kierująca osobowym oplem straciła panowanie nad pojazdem, i zjechała do rowu.

- Na miejsce skierowani zostali policjanci z Myszyńca, którzy zastali pojazd opel w przydrożnym rowie oraz załogę karetki pogotowia, która udzielała pomocy kobiecie oraz dwóm kilkuletnim dzieciom. Podczas wykonywania dalszych czynności kobieta została poddana badaniu trzeźwości, niestety jej wynik to 1,6 promila alkoholu. Mieszkanka naszego powiatu oświadczyła, że wracała z nad rzeki. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, dzieci zostały przekazane pod opiekę rodzinie. Zgodnie art. 178a. § 1 K.K. kobiecie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności – informuje mł. asp. Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.

Za nami upalny weekend, a przed nami kolejne. Taka pogoda z pewnością sprzyja spotkaniom w gronie rodzinnym, czy też znajomych. Niestety niektóre osoby w dalszym ciągu żyją w błędnym przekonaniu, że wypicie jednego, czy dwóch piw to nic takiego, że alkohol na pewno wyparuje z naszego organizmu.

- Takie myślenie jest bardzo mylne, ponieważ gro nietrzeźwych kierujących jest zatrzymywanych kilka, a nawet kilkanaście godzin po spożyciu alkoholu. Alkohol zmniejsza naszą koncentracje i wydłuża reakcję. Pamiętajmy, że jedną chwilą możemy doprowadzić do ogromnej tragedii. Wybierając się do „znajomych” wcześniej zaplanujmy sobie bezpieczny powrót do domu – dodaje Żerański.