Paser wpadł po zasadzce, jaką policjanci urządzili na niego na Mazurach. 35-latek był poszukiwany listem gończym przez Sąd Rejonowy w Ostrołęce do odbycia kary 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Kradzież luksusowych samochodów miała miejsce od października 2022 roku do marca 2023 roku.
- To właśnie w marcu tego roku policjanci ze śródmiejskiego Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu zatrzymali 3 mężczyzn podejrzanych o kradzież z włamaniem dwóch pojazdów. Policjanci odzyskali jeden z nich, Dodge Durango o wartości ponad 260 000 złotych, a złodzieje zostali tymczasowo aresztowani - informuje stołeczna policja.
Policjanci bardzo szybko ustalili, kto jeszcze jest zamieszany w ten przestępczy proceder. Brakowało pasera, który w umówionym miejscu odbierał od złodziei skradzione pojazdy, jechał nimi do tzw. dziupli, gdzie następnie były rozbierane na części.
Mężczyzna ukrywał się w jednej z niewielkich miejscowości na Mazurach. Policjanci udali się pod ustalony wcześniej adres i zorganizowali zasadzkę, w którą wpadł zaskoczony rozwojem sytuacji 35-latek. Okazało się, że był także poszukiwany listem gończym przez Sąd Rejonowy w Ostrołęce do odbycia kary 6 miesięcy pozbawienia wolności.
35-latek został zatrzymany i przewieziony do Warszawy. Policjanci pod nadzorem prokuratury ustalili, że ma na swoim koncie paserstwo łącznie 9 luksusowych samochodów. Mężczyzna usłyszał już zarzut paserstwa mienia znacznej wartości, za co Kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy i nie jest wykluczone przedstawienie dalszych zarzutów.
Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Północ w Warszawie, sąd podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące.