Bezdomni, którzy gromadzą się w okolicach dworca autobusowego w Ostrołęce, to niemal codzienny, choć niestety przykry widok. Pasażerowie, którzy czekają na autobus, często są zmuszeni oczekiwać poza przystankiem. Policja reaguje i zapowiada, że w przypadku nieobyczajnych zachowań będzie obowiązywać zasada "zero tolerancji".
Wtorkowy wieczór - pada deszcz, a pasażerowie czekający na autobus przy dworcu (ul. Bogusławskiego) mokną, nie mogąc schronić się pod wiatą. W rogu tłoczy się grupka młodych pasażerów. W innej części przystanku miejsce zajmuje trójka bezdomnych. Zapach jest trudny do zniesienia, dlatego wiele osób postanawia oczekiwać poza przystankiem. W dyskusji prowadzonej między trzema osobami zajmującymi przystanek nie brakuje wulgaryzmów.
W pewnym momencie przejeżdża radiowóz. Policjanci zauważają sytuację, włączają sygnały świetlne i zatrzymują się koło przystanku. - Ile można powtarzać? - pytają policjanci. Wygląda na to, że to nie pierwszy raz, gdy mają do czynienia ze wspomnianą trójką.
Kwestie bezdomnych zajmujących przystanki autobusowe w Ostrołęce były już wielokrotnie poruszane przez mieszkańców. Problem w okresie letnim szczególnie nasila się w dwóch lokalizacjach: przy ul. Bogusławskiego (przy dworcu autobusowym) i przy ul. Fieldorfa "Nila". W ostatnim z wymienionych miejsc w pewnym momencie zdemontowano nawet ławki przystankowe, bo trzeba było poddać je dezynfekcji. Z kolei przy dworcu wciąż widok śpiącego bezdomnego na przstanku jest niemalże codziennością.
W ostatnim czasie doszło nawet do aktu agresji. 35-letnia bezdomna uderzyła 70-letnią mieszkankę Ostrołęki, właśnie na przystanku w rejonie dworca. Pisaliśmy o tym w naszym serwisie. Policjanci zatrzymali kobietę prowadzącą koczowniczy tryb życia i wystawili wniosek do sądu o ukaranie.
- Informujemy, że w związku z napływającymi do dyżurnego ostrołęckich policjantów sygnałami dotyczącymi, nieobyczajnych zachowań, m.in. na przystankach autobusowych i innych obiektach użyteczności publicznej w Ostrołęce ostrołęccy policjanci stale prowadzą kontrole wskazanych miejsc. Działania w tym zakresie będą prowadzone do skutku - podkreśla kom. Tomasz Żerański z ostrołęckiej policji. - Wobec osób popełniających tego rodzaju wykroczenia jest stosowana zasada "zero tolerancji". Za każdym razem na takie osoby skierowane zostaną wnioski o ukaranie do Sądu, a nietrzeźwi są doprowadzani do wytrzeźwienia do pomieszczeń dla osób zatrzymanych ostrołęckiej komendy.