Nowe parkomaty, które pojawiły się w ubiegłym roku w Ostrołęce, przyczyniły się do usprawnienia systemu dotyczącego płatnego parkowania. Mieszkańcy chwalą nowe rozwiązania: przede wszystkim to, że na nowych urządzeniach można płacić kartą. To sprawia, że wymówka o braku posiadanej gotówki nie ma już znaczenia - a kontrole parkingów zdarzają się dość często.
Nowe parkomaty
Z krajobrazu miasta w ubiegłym roku zniknęły stare, wysłużone parkomaty. Nie miały one wiele wspólnego z nowoczesnością: przede wszystkim nie można było płacić kartą, co stanowi spore utrudnienie w dzisiejszych czasach. Zdarzało się, że kierowcy podjeżdżali, szukali drobniaków w kieszeni, aż w końcu rezygnowali z wykupienia biletu z powodu braku bilonu.
Ale to już przeszłość.
Pod koniec października ubiegłego roku zamontowane zostały nowe parkomaty w Ostrołęce. Obsługą płatnej strefy parkowania zajęła się miejska spółka OTBS. To spora zmiana w porównaniu do lat poprzednich, kiedy to strefę obsługiwała firma zewnętrzna.
Nowe parkomaty zyskują uznanie mieszkańców. - Staję na 20 minut, ale mogę te 50 groszy zapłacić kartą - wskazuje nam jeden z klientów parkingu, napotkany przy starym basenie. - To udogodnienie, które naprawdę było mi potrzebne. Nie trzeba mieć przy sobie gotówki.
Nasi rozmówcy, których zapytaliśmy o nowe parkomaty, wskazują także na ich przejrzystość i szybkość działania. Dobrze wygląda też kwestia płatności w aplikacji mobilnej. Pod tym względem nowoczesność dotarła do Ostrołęki. Choć w pierwotnych planach obecnych władz miasta płatnego parkowania miało w ogóle nie być, to jeżeli już jest - to dobrze, że w innowacyjnym opakowaniu.
Częste kontrole
Oprócz tego, że parkowanie w Ostrołęce znacznie zmieniło swoje oblicze, to pojawiła się też kwestia kontroli. Są one dość częste i jeżeli liczymy na to, że zostawienie auta "na 5 minut" bez biletu zakończy się dla nasz szczęśliwie, to możemy się przeliczyć, a za szybą znaleźć niespodziankę. Opłata dodatkowa za parkowanie bez biletu wynosi 200 złotych, a jeżeli zapłacimy ją w ciągu dwóch tygodni - ulega zmniejszeniu do 20 złotych.